Jesteś wykształcona, znasz języki i chcesz znaleźć dobrą i pewną pracę? Szukaj jej w Watykanie, zachęca "Metro". Stolica Apostolska stawia na kobiety i hojnie płaci za zachowanie papieskich sekretów.
Jeszcze do niedawna widok kobiety zatrudnionej w watykańskim urzędzie należał do rzadkości. Już wkrótce ma się to zmienić. Wszystko za sprawą rozpoczętej przez Benedykta XVI reformy kurii rzymskiej, która zakłada zatrudnianie coraz większej liczby pań. Pierwsze efekty widać już teraz: jak poinformowano gazetę w Administracji Dóbr Stolicy Apostolskiej, na różnych stanowiskach pracuje tu już ok. 600 kobiet. Są to przede wszystkim tłumaczki, księgowe, urzędniczki, archiwistki, protokolantki, sekretarki czy specjalistki elektronicznego opracowywania danych. Stanowią 16 proc. ogółu zatrudnionych w Watykanie. Watykan słynie z tego, że płaci swym pracownikom dużo więcej niż średnia europejska, a widoczne jest to już na najniższych szczeblach: o ile kobieta zatrudniona we włoskiej firmie sprzątającej zarabia niecałe tysiąc euro, to pracując dla Watykanu - nawet trzy razy więcej. Dlaczego? - Watykan płaci za gwarancję dochowania wszelkich tajemnic. Niełatwo więc zdobyć tu pracę. - Wysłałam kilkadziesiąt CV do różnych watykańskich urzędów, aż w końcu zaprosili mnie na rozmowę i dostałam pracę, opowiada "Metru" Polka, która od kilku już lat pracuje w jednym z watykańskich urzędów.
Źródło: "Metro"