Na trzy miesiące do tymczasowego aresztu trafił 49-latek z Oświęcimia (woj. małopolskie), podejrzany o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad swoją 72-letnią matką. Pokrzywdzona seniorka została objęta procedurą Niebieskiej Karty. Według mundurowych syn od wielu miesięcy miał stosować wobec kobiety przemoc i grozić jej. Mężczyzna może trafić do więzienia na pięć lat.
W środę, 10 maja przed godziną 18, policjanci zostali wezwani do jednego z mieszkań w Oświęcimiu, gdzie interweniowali z powodu awantury domowej. Na miejscu okazało się, że - jak informuje policja - agresywny 49-latek jest nietrzeźwy i nie po raz pierwszy dopuścił się w domu przemocy. Swoją złość miał wyładowywać na własnej matce.
Policja: syn w areszcie, matka objęta procedurą Niebieskiej Karty
Jak poinformował w komunikacie młodszy inspektor Sebastian Gleń, oficer prasowy małopolskiej policji, w związku z podejrzeniem znęcania się nad seniorką mężczyzna został zatrzymany i trafił do oświęcimskiej komendy policji. Z kolei pokrzywdzona została objęta pomocą w ramach procedury Niebieska Karta.
- Sprawą zajęli się policjanci pionu kryminalnego. W ciągu dwóch dni zebrali oni dowody wskazujące na to, że zatrzymany od kilku miesięcy stosuje przemoc fizyczną i psychiczną, a także groźby karalne wobec swojej matki. Czynów tych najczęściej dokonywał, będąc pod wpływem alkoholu - przekazał Gleń.
Akta sprawy trafiły do Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu. W piątek (12 maja) 49-latek usłyszał zarzuty, a następnie - decyzją sądu - został tymczasowo aresztowany. Za znęcanie się nad matką grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Pomoc pokrzywdzonym przemocą. Apel policji
Śledczy apelują, aby osoby pokrzywdzone "przerwały łańcuch przemocy".
- W tym celu należy złożyć zawiadomienie. Pomocą osobom pokrzywdzonym przemocą służy wiele instytucji, między innymi powiatowe centra pomocy rodzinie, ośrodki pomocy społecznej czy ośrodki interwencji kryzysowej - zaznaczył Gleń.
Funkcjonariusze kierują swój apel o przerwanie przemocy również do osób, które są jej świadkami. Najczęściej są to sąsiedzi lub najbliższa rodzina. - Osoby te, informując o przemocy w rodzinie, swoją postawą dają siłę i wsparcie osobom pokrzywdzonym - zaznaczył rzecznik małopolskich policjantów.
Źródło: małopolska policja
Źródło zdjęcia głównego: małopolska policja