Rządowe plany budowy dróg i autostrad chwieją się w posadach - pisze "Dziennik". Pomimo ogromnych funduszy oddanie blisko dwóch tysięcy kilometrów autostrad i dróg ekspresowych w latach 2007-2013 staje się mało prawdopodobne.
Tylko w tym roku drogowcy pracują na 160 budowach autostrad i tras szybkiego ruchu. Tymczasem firmom brakuje nie tylko rąk do pracy, ale także maszyn. A nawet gdyby zdołały zgromadzić jedno i drugie, to prace drogowe powstrzyma brak niezbędnych do budowy kruszyw i asfaltów. I nic nie wskazuje na to, by przynajmniej jeden z tych problemów dało się szybko rozwiązać. Brak pracowników staje się dotkliwszy z miesiąca na miesiąc, bo rynek coraz silniej drenuje emigracja zarobkowa do Wielkiej Brytanii i Irlandii. I choć pensje w branży wzrosły w ostatnim roku o 30-40 procent, to ucieczki ludzi wciąż nie udaje się zatrzymać. "Dziennik" pisze, że gra idzie o wielką stawkę, bo przez opóźnienia w budowie możemy stracić pieniądze, jakie do polskich inwestycji drogowych dokłada Unia Europejska. W latach 2007-2013 możemy liczyć na 11 miliardów euro.
Źródło: "Dziennik", tvn24.pl