Firma Microsoft złożyła wniosek patentowy na rozwiązanie pozwalające określić za pomocą kamery bądź innego urządzenia rejestrującego lub czujnika, ile osób ogląda w danym momencie jakiś film lub inne materiały audiowizualne, czy też bawi się komputerową grą.
Niemiecki portal heise.de informuje w środę, że wniosek został złożony w urzędzie patentowym USA w kwietniu 2011 roku, a opublikowano go na początku listopada tego roku.
Naruszysz warunki, stracisz sygnał
"Czujnikiem konsumenta" może być np. kamera umieszczona na telewizorze. Microsoft lansuje też "menedżera licencji", mającego zadbać o to, by liczba widzów nie przekroczyła limitu, określonego np. przez wypożyczalnię filmów. Naruszenie warunków skutkowałoby wstrzymaniem emisji.
Jest też opcja pobierania przez wypożyczającego opłat za każdego widza czy gracza. Microsoft twierdzi, że wśród firm oferujących materiały audiowizualne są takie, którym potrzeba takiego rozwiązania. Coraz częściej takie materiały dostarczane są przez internet, a nie na fizycznych nośnikach informacji, takich jak płyty CD czy DVD.
Internauci oburzeni
Niemieccy internauci, wypowiadający się na portalu heise.de na temat tego wniosku patentowego, w większości nie ukrywają oburzenia.
Wielu czyni aluzje do Wielkiego Brata, pyta, jak takie rozwiązanie ma się do ochrony prywatności. Nie brak też wskazań, że konsumenci, którzy zdecydowaliby się na taką formę kontroli, sami byliby sobie winni.
Autor: nsz\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/Ben Franske (CC-BY-SA)