Największe organizacje sędziowskie w Europie skarżą do Sądu Unii Europejskiej decyzję Rady UE, która w czerwcu zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. Europejscy sędziowie uważają, że tak zwane kamienie milowe, które osiągnąć musi polski rząd, "nie wystarczają do zapewnienia niezależności sądów i niezawisłości sędziów" w Polsce. Skarga została wysłana w niedzielę do Trybunału w Luksemburgu - ustalił Michał Tracz, reporter "Faktów" TVN.
Skargę złożyły cztery organizacje sędziowskie - Europejskie Stowarzyszenie Sędziów, Stowarzyszenie Europejskich Sędziów Administracyjnych, Europejscy Sędziowie dla Demokracji i Wolności oraz Sędziowie dla Sędziów. Sprawa trafi do Sądu Unii Europejskiej, czyli organu sądowego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE).
Kamienie milowe
Polski Krajowy Plan Odbudowy został formalnie zaakceptowany przez Radę Unii Europejskiej 17 czerwca. To była decyzja kończąca długą procedurę akceptacji polskiego KPO, ale nie oznacza ona jeszcze wypłaty funduszy. Aby otrzymać pieniądze, polski rząd musi wypełnić szereg warunków, tak zwanych kamieni milowych. Treść "kamieni" negocjował polski rząd i ostatecznie to rząd je zaakceptował. Wśród licznych reform, do wprowadzenia których zobowiązał się rząd Mateusza Morawieckiego, są te dotyczące zmian w wymiarze sprawiedliwości.
Warunkami wypłacenia pieniędzy z KPO są m.in. likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i zastąpienia jej niezależnym od władzy politycznej sądem, zreformowanie całego systemu dyscyplinarnego sędziów oraz stworzenie procedury przywrócenia do orzekania sędziów odsuniętych od pracy przez Izbę Dyscyplinarną. Do tej pory jedynym wypełnionym przez rząd warunkiem jest zlikwidowanie Izby Dyscyplinarnej, która zastąpiona została Izbą Odpowiedzialności Zawodowej w Sądzie Najwyższym.
To właśnie decyzję Rady UE w zakresie "kamieni milowych" dotyczących wymiaru sprawiedliwości zaskarżyli europejscy sędziowie.
Kamienie "niewystarczające"
Organizacje sędziowskie wskazują, że ustalone między Brukselą a Warszawą warunki otrzymania funduszy "nie wystarczają do zapewnienia niezależności sądów i niezawisłości sędziowskiej oraz lekceważą orzeczenia TSUE w tym zakresie". Według stowarzyszeń sędziowskich sędziowie zawieszeni przez Izbę Dyscyplinarną powinni natychmiast zostać przywróceni do orzekania "bez konieczności prowadzenia odrębnego postępowania w tym zakresie". Sędziowie liczą, że skarga pomoże - jak piszą - wyegzekwować od Komisji Europejskiej pełną realizację orzeczeń TSUE przed podjęciem decyzji o wypłacie środków unijnych dla Polski.
Sędziowie piszą w skardze, że decyzja Rady UE o akceptacji KPO i "kamieni milowych" łamie zasadę, że wyroki TSUE dotyczące praworządności należy niezwłocznie i bezwarunkowo wykonać. "W sytuacji, gdy sądownictwo jednego z krajów członkowskich nie zapewnia niezależności sędziowskiej oraz poszanowania podstawowych zasad praworządności, całe sądownictwo w Unii Europejskiej jest tym niezaprzeczalnie dotknięte" - napisały organizacje sędziowskie.
Apelowali do szefowej Komisji
Składając skargę do TSUE sędziowie z Europy przypominają, że wielokrotnie przekazywali swoje wątpliwości szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Także Parlament Europejski apelował, by wstrzymać się z akceptacją KPO dla Polski do czasu, gdy rząd dokona zmian w wymiarze sprawiedliwości.
Wypłata z KPO zagrożona?
Część sędziów, z którymi rozmawiał Michał Tracz, reporter "Faktów" TVN ocenia, że złożenie skargi może zmobilizować szefową Komisji Europejskiej do bardziej rygorystycznego wypełniania orzeczeń TSUE i bardziej stanowczej postawy wobec Polski. Może też - choć nie musi - skutkować nieważnością decyzji Rady UE o zaakceptowaniu polskiego KPO. Jest też trzeci scenariusz - rozpatrzenie skargi wcale nie musi oznaczać, że wypłata funduszy będzie zagrożona, bo TSUE może zdecydować o nieważności tylko "kamieni milowych" dotyczących praworządności. - Paradoksalnie, gdyby Sąd UE stwierdził nieważność zaskarżonych "kamieni milowych", może to doprowadzić do szybszych wypłat środków dla Polski. To dopiero pierwszy etap sprawy, więc czas pokaże, jak do tej skargi podejdzie Sąd UE w toku postępowania - ocenia Patryk Wachowiec, analityk prawny Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Do tej pory Polska nie otrzymała funduszy z KPO z powodu niewypełnienia przez rząd warunków ich przekazania.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock