|

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. Tak działa rosyjska dezinformacja
KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. Tak działa rosyjska dezinformacja
Źródło: ozrimoz/Shutterstock
W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Opublikowana na rządowej stronie mapa z zaakceptowanymi dotacjami z KPO dla firm z branży HoReCa uruchomiła lawinę zarzutów o nieprawidłowe wydawanie środków publicznych.
  • Wśród fake newsów, które się pojawiają, jest przekaz podobny do tych, jakie produkują kremlowskie ośrodki propagandy.
  • Schemat tworzenia takich narracji jest znany i warto być tego świadomym.
  • Zastosowane tu efekty potwierdzenia i iluzji prawdy dowodzą, że chodzi o bardzo konkretne audytorium, a banalność przekazu jest zamierzona.

Podczas gdy opozycja wykorzystuje burzę wokół dotacji z Krajowego Planu Odbudowy do ataku na rząd, gdy branża HoReCa czuje się kozłem ofiarnym publicznej nagonki - do gry weszła grupa chcąca coś ugrać na powstałym zamieszaniu. To autorzy fake newsów informujący o rzekomych projektach, na które miały iść unijne pieniądze - na przykład na kryptowaluty czy chwilówki. Wśród tych przekazów jest taki, w którym połączono temat KPO bezpośrednio z Donaldem Tuskiem. I choć na pierwszy rzut oka może się to wydawać żartobliwą odsłoną manipulacji na temat unijnych dotacji, ekspertom nie wygląda to na niewinny żart. Bo treść i schemat przypominają te, które weryfikowaliśmy w Konkret24 już wcześniej, gdy bohaterem był Wołodymyr Zełenski i jego rodzina.

Czytaj także: