Poniedziałkowa rozprawa dotycząca eksmisji Palestyńczyków ze Wschodniej Jerozolimy została odroczona przez Izraelski Sąd Najwyższy na wniosek prokuratora generalnego. Na tych terenach miałyby powstać izraelskie osiedla. W Jerozolimie od kilku dni dochodzi do gwałtownych starć.
Sąd Najwyższy miał w poniedziałek rozpatrzyć apelację w sprawie planowanej eksmisji kilku palestyńskich rodzin z położonej we Wschodniej Jerozolimie dzielnicy Szejch Dżarra. Tereny te są od 1967 roku okupowane przez Izrael.
Sąd niższej instancji uznał wcześniej roszczenia izraelskich osadników i zdecydował o przesiedleniu rodzin. Palestyńczycy zwrócili się do Sądu Najwyższego o wysłuchanie przed podjęciem decyzji opinii prokuratora generalnego Izraela Awichaja Mandelblita. Jego rzecznik przekazał w niedzielę, że Sąd Najwyższy przychylił się do tego wniosku i odroczył rozprawę. Nowe posiedzenie w tej sprawie ma zostać zwołane w ciągu 30 dni.
Dziesiątki rannych w starcuach
W ostatnich dniach doszło do eskalacji napięcia na zamieszkanych przez Palestyńczyków terenach okupowanych przez Izrael. Jedną z głównych przyczyn są plany wysiedleń Palestyńczyków z terenów, na których mają powstać kolejne izraelskie osiedla.
W piątek wieczorem w starciach w pobliżu jerozolimskiego meczetu Al-Aksa zostało rannych co najmniej 205 Palestyńczyków i 17 funkcjonariuszy izraelskich służb bezpieczeństwa. W sobotę wieczorem w starciach między izraelską policją a palestyńskimi demonstrantami w różnych dzielnicach Wschodniej Jerozolimy zostało rannych ponad 50 osób. Izraelskie siły bezpieczeństwa użyły granatów ogłuszających, gumowych kul, a także armatki wodnej.
W sobotni wieczór Palestyńczycy obchodzili Lajlat al-Kadr, najważniejszą noc w świętym dla muzułmanów miesiącu postu ramadanie.
W poniedziałek planowany przemarsz
W poniedziałek w Jerozolimie odbędzie się przemarsz z okazji izraelskiego Dnia Jerozolimy, corocznego święta upamiętniającego zwycięstwo Izraela w wojnie sześciodniowej. Zatwierdzony przez izraelską policję pochód przejdzie przez cześć Wschodniej Jerozolimy oraz zamieszkane głównie przez Palestyńczyków Stare Miasto. Parada uznawana jest za pokaz izraelskich roszczeń do całego spornego miasta i może przyczynić się do dalszego zwiększenia napięcia i przemocy.
Palestyńczycy dążą do tego, by Wschodnia Jerozolima stała się w przyszłości stolicą ich niepodległego państwa obejmującego Zachodni Brzeg i Strefę Gazy. Izraelczycy uważają całe miasto za stolicę swojego państwa. Tereny Wschodniej Jerozolimy zostały zaanektowane przez Izrael po wojnie sześciodniowej w 1967 roku, społeczność międzynarodowa nie uznała tej aneksji.
Przemoc i planowane eksmisje Palestyńczyków spotkały się z potępieniem ze strony państw arabskich, w tym Jordanii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, oraz zaniepokojeniem wyrażonym przez kraje Unii Europejskiej, Wielką Brytanię i USA. W niedzielę o przerwanie przemocy w Jerozolimie apelował papież Franciszek.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział w niedzielę, że jego kraj zdecydowanie odrzuca międzynarodową presję w sprawie wstrzymania budowy izraelskich osiedli we Wschodniej Jerozolimie.
Źródło: PAP