Wśród protestów taksówkarzy odbyła się polska premiera aplikacji Uber, która ma zapewnić tańsze przejazdy. Internauci skarżą się na niewielką liczbę taksówek przygotowanych na start firmy. Z kolei Amerykanie dostrzegają "efekt Ubera" - czyli obcych ludzi, próbujących wchodzić innym do samochodów.
Uber jest amerykańską firmą, która w 44 krajach udostępnia pasażerom aplikację na smartfony, dzięki której można zamówić taksówkę. Program na podstawie aktualnej lokalizacji proponuje kierowców, którzy znajdują się najbliżej. Zanim pasażer wsiądzie do samochodu, za pośrednictwem aplikacji otrzymuje zdjęcie kierowcy, jego imię i numer rejestracyjny.
Nie ma czym jechać
Od wtorku Uber działa również w Polsce. Internauci już alarmują o pierwszych problemach z liczbą samochodów i kierowców.
Ten #Uber to działa w końcu czy nie ? ;) pic.twitter.com/olkZfJdvSF— Krzysztof Kurek (@keruk) sierpień 20, 2014
@keruk sprawdzam od samego rana. Zero samochodów— Joanna Sosnowska (@j_sosnowska) sierpień 20, 2014
Jest jeden jedyny Uber w Warszawie. I to na środku Wisły. Co jak zatonie? pic.twitter.com/oLnBwNXwEi— Joanna Sosnowska (@j_sosnowska) sierpień 19, 2014
Pojawiły się też problemy z działaniem aplikacji.
Wczoraj 'niby' miała miejsce polska premiera @Uber . Mówię niby, bo we Wrocławiu niestety nie udało się nawet wycenić kursu. #uber #wroclaw— Kamil Kik (@KamilKik) sierpień 20, 2014
Bardzo szybko serwisy społecznościowe zostały "zawirusowane" informacjami o zniżkach na przejazdy.
Użyj mojego kodu promocyjnego Uber, cex17, i uzyskaj zniżkę w wysokości 20 zł na pierwszy przejazd z Uber. https://t.co/03aKshhEcS.— Politycznie (@politycznienet) sierpień 19, 2014
Prywatny kierowca
Amerykanie narzekają na inne problemy w związku z aplikacją firmy Uber i podobną do niej, firmy Lyft. Kierowcy skarżą się, że do ich prywatnych samochodów próbują wsiadać obcy ludzie, myśląc, że to prywatne taksówki. W mediach społecznościowych zjawisko nazwano "efektem Ubera".
Tonight marks the second time a random person has tried to get in my car because they thought I was an Uber driver. THE SECOND TIME.— Jamie Coletta (@jamiecoletta) luty 7, 2014
"Are you Lyft? OH MY GOD YOU'RE NOT." - the woman who got in my car while I was trying to park— Louis Peitzman (@LouisPeitzman) sierpień 14, 2014
the uber effect: a random dude just tried to get in my car. #sfpriusproblems— Elaine Filadelfo (@urchkin) czerwiec 10, 2014
Bez licencji
Do tej pory m.in. w Paryżu, Londynie, Berlinie, Madrycie odbyły się protesty taksówkarzy przeciwko działalności firmy Uber. Zarzucają oni działanie poza prawem poprzez omijanie licencji. Podobne głosy przekazują przedstawiciele polskich firm taksówkarskich:
Autor: nb/ŁUD / Źródło: Twitter