Na Wielkanoc wszystkiego dobrego i dużo zdrowia – wszystkim, ale zwłaszcza Państwu z Radomia. Zastanawiam się, co Państwo sądzą o zamykaniu oddziałów szpitalnych w ramach walki z protestującymi lekarzami?
Z jednej strony – skandal. Zamiast spokojnie rozmawiać z lekarzami, zamiast próbować dojść do porozumienia, władze zamykają oddział i wyrzucają lekarzy. Pacjentów zresztą też – choć ma to nazwę „ewakuacji”. Dlaczego? Bo lekarze nie chcieli pracować ponad miarę – miarę, którą gwarantują im przepisy, przyjęte, respektowane, no i – jakby nie było – gwarantowane przez państwo polskie. Nie mam wątpliwości, że jest to decyzja polityczna. Nikt przecież nie sięgnąłby po takie środki bez konsultacji z górą – i to chyba z samą górą, w końcu wojewoda mazowiecki jest terenowym przedstawicielem rządu. Czyli decyzję podjął rząd. A teraz inny punkt widzenia, nazwijmy go „rządowym”. Mamy oto szpital i lekarzy, którzy igrają z losem, a właściwie – grają losem. Pacjentów. Protestują i w powietrzu wisi „odejście od łóżek” – a w zasadzie, nie bójmy się i nazwijmy to po imieniu – zostawienie pacjentów bez opieki. Od łóżka to może sobie odejść rodzina odwiedzająca pacjenta w sobotę po południu, a lekarz po prostu zostawia człowieka bez opieki. I co o tym sądzić? Czy rząd miał prawo powiedzieć „dość”? Czy może powinien jednak respektować prawa, które sam ustanawia – nawet, jeżeli przychodzi mu za to słono płacić? Życzę dużo zdrowia.