Amerykańska marynarka wojenna podała, że Cieśniną Tajwańską przepłynął niszczyciel USS Barry. Pekin zaprotestował, oskarżając Waszyngton o szkodzenie pokojowi i stabilności w regionie.
Rzecznik dowództwa wschodniego teatru działań wojennych chińskiej armii Zhang Chunhui oświadczył, że wojsko ChRL monitorowało amerykański niszczyciel w czasie jego misji, którą marynarka USA określiła jako rutynowy tranzyt przez Cieśninę. Stany Zjednoczone powinny zaprzestać prowokacyjnych wypowiedzi i działań dotyczących Cieśniny Tajwańskiej – przekazał rzecznik, dodając, że chińskie wojsko będzie stanowczo bronić integralności terytorialnej kraju oraz pokoju i stabilności w Cieśninie.
Ministerstwo obrony Tajwanu oświadczyło natomiast, że siły zbrojne wyspy również monitorowały rejs amerykańskiego okrętu, który przebiegł bez odstępstw od normy.
"Zbuntowana prowincja"
Komunistyczne Chiny uznają demokratycznie rządzony Tajwan za zbuntowaną prowincję i nie wykluczają możliwości użycia siły, by przejąć nad nim kontrolę. USA nie utrzymują z Tajwanem formalnych relacji dyplomatycznych, ale uznawane są za jego głównego sprzymierzeńca na arenie międzynarodowej i w ostatnich latach zwiększają swoje wsparcie dla wyspy.
Pekin oskarża Waszyngton i Tajpej o zmowę, której celem ma być ogłoszenie formalnej niepodległości Tajwanu. Chiny zintensyfikowały ćwiczenia wojskowe w pobliżu wyspy i nasiliły kampanię dyplomatyczną, mającą na celu pozbawienie jej sojuszników.
Według źródeł Agencji Reutera rząd USA planuje kolejne dostawy amerykańskiego uzbrojenia na Tajwan, w tym dronów MQ-9 i nabrzeżnych systemów obrony rakietowej. Pekin stanowczo protestuje przeciwko sprzedaży broni Tajwanowi i utrzymywaniu z nim jakichkolwiek relacji wojskowych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: U.S. Navy photo by Photographer’s Mate Airman Philip V. Morrill