Trudno w to uwierzyć, ale jednego dnia, już na etapie 1/8 finału, mundial zakończył się dla Argentyny i Portugalii, czyli reprezentacji dwóch największych piłkarzy świata. Mistrzom Europy drogę do domu wskazał Urugwaj.
Złośliwi zarzucali Urugwajczykom, że na tych mistrzostwach swoją grą męczą oczy, a jak już trafiają do bramki, to tylko ze stałych fragmentów gry. Tu wolny, tam rzut rożny i gol - tak na tym mundialu było do soboty pięciokrotnie. W Soczi zagrali krytykom na nosie. Minęła ledwie ósma minuta meczu, a Urusi niespodziewanie prowadzili. Tę akcję można oglądać w nieskończoność. Pokazała, ile dla Urugwaju znaczy duet Luis Suarez - Edinson Cavani. Ten drugi w okolicach połowy boiska wykonał daleki przerzut, do kolegi z ataku, a sam sprintem pognał w pole karne. Tam Cavani doczekał się podania. Suarez przełożył sobie piłkę na prawą nogę, wypatrzył go, podał i gol. Akcja cud miód.
Issa Goal......What a Gorgeous cross from Suarez to Cavani. It’s 1-0 in favour of Uruguay #URUPOR #degeniusmedia pic.twitter.com/vjHHQUyArf
— TheGenius Media (@Degeniusmedia) 30 czerwca 2018
Tylko raz, w mur
Portugalczycy jakby nie dojechali do Soczi. W pierwszych 45 minutach odpowiedzieli tylko raz. Strzałem Cristiano Ronaldo z rzutu wolnego w mur. Niech to świadczy o tym, jak byli groźni. Trochę mało jak na mistrzów Europy.
Wzięli się do pracy po przerwie. Efekt przyszedł bardzo szybko. Rzut rożny, podanie, obrońcy skupili się na Ronaldo, a tymczasem jak spod ziemi wyrósł Pepe. Gol głową, czyli to, z czego ten obrońca był znany jeszcze w czasach gry w Realu (pomijając bezmyślne faule i symulacje). Z remisu cieszyli się jednak krótko, dokładnie pięć minut, bo przebudził się Cavani. Jedno podanie, drugie, piłka dotarła pod nogi napastnika PSG, a ten ładnie, technicznie strzelił do bramki. I znów, jak na początku meczu - po akcji, a nie tam z jakiegoś stałego fragmentu gry.
Cavani nie dotrwał do końca, prawdopodobnie przez uraz mięśniowy. Schodził kulejąc. Odprowadził go Ronaldo, za co pierwszy raz w tym dniu zarobił oklaski.
Cristiano Ronaldo ajudando Cavani a sair de campo é o melhor video que você vai ver hoje! pic.twitter.com/S7MoGtLNpu
— BRASILEIRÃO DA DEPRESSÃO (@br_dadepressao) 30 czerwca 2018
Urugwaj się obronił, jest w ćwierćfinale, a w nim zagra z Francją, która kilka godzin wcześniej poradziła sobie z Argentyną.
Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl