Światło księżycowe może mieć wpływ na ryzyko zaatakowania pływaków przez rekina - do takiego wniosku doszedł doktor Steven Minaglia. Naukowiec przyjrzał się incydentom z udziałem rekina foremkowego, który zamieszkuje głębiny oceanów.
Steven Minaglia jest pasjonatem pływania, przede wszystkim ekstremalnie długich wypraw po dużych akwenach, takich jak kanały. W swoim życiu mężczyzna przepłynął już wiele szlaków, między innymi w Hawajach. Osoby uprawiające ten trudny sport (nazywany po angielsku channel swimming) muszą mierzyć się z wieloma niebezpieczeństwami, w tym z nocnymi atakami rekinów. Prawdziwy postrach wśród pływaków budzi buszujący w ciemnościach wody rekin foremkowy.
Rekiny foremkowe (Isistius brasiliensis), zamieszkujące oceaniczne obszary strefy zwrotnikowej, mierzą zaledwie 35-50 centymetrów. Ich ugryzienia, choć rzadkie, są bardzo bolesne.
Nieco ponad rok temu Minaglia sprawdził, że na świecie udokumentowano siedem ataków Isistius brasiliensis na człowieka. Obecnie liczba ta wzrosła do dziewięciu. Większość incydentów miała miejsce na Hawajach i w przynajmniej pięciu z nich brali udział pływacy. Analiza tych przypadków doprowadziła naukowca do wniosków, które następnie opisał w pracy naukowej na łamach czasopisma "PLOS One".
Wpływ światła księżycowego
Rekiny foremkowe zazwyczaj poruszają się w ciemnościach głębin oceanicznych, jednak w nocy wypływają na powierzchnię, żeby się pożywić. Minaglia, analizując przypadki ataków rekinów na pływaków, zauważył, że zdecydowana większość z nich wydarzyła się przy całkowicie ciemnym niebie.
- Ryzyko ugryzienia przez rekina wzrasta co najmniej o 90 procent, gdy noc jest bezksiężycowa - twierdzi Steven Minaglia.
Zdaniem naukowca rekiny mogą znajdować się w pobliżu pływaków z powodu lampek przyczepionych między innymi do ich czepków. Dodatkowe oświetlenie jest niezbędnym elementem bezpieczeństwa pozwalającym na szybkie namierzenie sportowców przez ratowników. Jasny, migający punkt w spowitej czernią przestrzeni oceanu, działa jednak jak magnes na kalmary i inne morskie stworzenia, które są pokarmem dla rekinów foremkowych.
- Osoby zajmujące się łowieniem ryb w nocy mówią, że gdy świeci Księżyc, wszystkie organizmy w wodzie są rozproszone i wykorzystanie sztucznego światła w celu zwabienia mniejszych i większych ryb nie przynosi efektu. Kiedy jest naprawdę ciemno, jasny punkt w wodzie skupia małe organizmy, co przyciąga duże ryby - dodaje Minaglia.
Zdaniem badacza, w celu zmniejszenia prawdopodobieństwa ataku drapieżnika pływacy powinni wchodzić do wody przy świetle dawanym przez Srebrny Glob.
Źródło: CNN, Hawaii News Now
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock