Strażacy powoli kończą akcję kontrolowania i dogaszania pogorzeliska po piątkowym pożarze Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim. Ogień strawił dach i trzecie piętro uczelni, a niższe poziomy zostały zalane. Policja i prokuratura będą teraz wyjaśniać przyczyny pożaru.
Ogień pojawił się w budynku uczelni w piątek, 12 kwietnia, przed południem. Płonął dach. Przez kilka godzin ze względu na dużą powierzchnię ognia strażacy nie byli w stanie opanować sytuacji. W pewnym momencie ogień rozprzestrzenił się także na budynek obok i poziom niżej. W wyniku pożaru spłonął dach uczelni o powierzchni 1,5 tysiąca metrów kwadratowych oraz trzecie piętro budynku, a pozostałe kondygnacje zostały zalane wodą.
Reporterka TVN24 Nadia Rulak powiedziała na antenie, że strażacy powoli kończą swoją pracę. Przez cały weekend kontrolowali czy nigdzie już nie ma zarzewia ognia i nadzorowali sytuację. - Na miejscu jest też policja i prokurator. Śledczy będą teraz sprawdzać, czy doszło do nieszczęśliwego wypadku, czy może ktoś przyczynił się do tej tragedii - dodała.
"Pracownik portierni doskonale wiedział, jak przeprowadzić ewakuację"
Kanclerz uczelni Roman Gawroniak powiedział, że pożar wybuchł na poddaszu, które było remontowane. - Pracownik portierni, dzięki ćwiczeniom, które mieliśmy, doskonale wiedział, jak się zachować. Wziął tubę, przeszedł wszystkie pomieszczenia i głośno poinformował o ewakuacji - wyjaśnił.
Na miejscu pożaru są też pracownicy nadzoru budowlanego, którzy sprawdzą, czy będzie można rozpocząć sprzątanie pogorzeliska. Jeszcze 12 kwietnia podczas działań gaśniczych, strażakom udało się uratować cenne przedmioty - wśród nich sztandar szkoły i insygnia rektora.
Władze uczelni zapewniły w mediach społecznościowych, że pomimo tej wielkiej tragedii akademia pracuje dalej i będzie funkcjonowała w dotychczasowym rytmie.
Na ten moment nie wiadomo, jak zabytkowy budynek zostanie odbudowany, ile czasu to zajmie i jakie nakłady finansowe będą potrzebne.
W rozmowie z reporterką TVN24 prezydent miasta Jacek Wójcicki powiedział, że jest to ogromna strata. Budynek był sercem miasta. - To jeden z głównych budynków uczelni. Mówimy o ponad 200-letniej historii zabytkowego miejsca. Dobrze, że uczelnia tak szybko zareagowała i już jutro wrócą zajęcia - dodał prezydent.
Budynek powstał na początku XIX wieku z inicjatywy króla Prus Fryderyka Wilhelma II, przeznaczono go na placówkę opiekuńczo-wychowawczą. Działała do 1920 roku. W kolejnych latach w budynku znajdował się Pruski Rolny Zakład Badawczo-Doświadczalny, a po II Wojnie Światowej - Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa, przemianowany później na Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin. W 1998 roku stał się siedzibą Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, obecnej Akademii im. Jakuba z Paradyża.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KW PSP Gorzów Wielkopolski