W Gorzowie Wielkopolskim spłonęły dach i poddasze Akademii im. Jakuba z Paradyża. Ogień rozprzestrzenił się na pobliski budynek, a także piętro niżej. Strażakom udało się opanować żywioł po kilku godzinach akcji, a dogaszanie może potrwać nawet do sobotniego poranka. Nieznane są przyczyny wybuchu pożaru. Prezydent miasta Jacek Wójcicki mówi o "przepotężnej skali zniszczeń" i apeluje do rządu o pomoc.
- Pożar mamy opanowany. Trwa dogaszanie pogorzeliska. Będziemy wynosić wszystkie nadpalone rzeczy z budynku. Myślę, że akcja potrwa kilka dobrych godzin, nawet do wczesnych godzin porannych - przekazał wieczorem oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wielkopolskim mł. asp. Karol Brzozowski.
Pożar w budynku Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim wybuchł przed południem. Płonął dach. Przez kilka godzin ze względu na dużą powierzchnię ognia strażacy nie byli w stanie opanować sytuacji. Z żywiołem walczyło 20 zastępów straży pożarnej. Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana.
Cała konstrukcja dachowa oraz poddasze spłonęły
Młodszy aspirant Karol Brzozowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wielkopolskim, powiedział, że ogień rozprzestrzenił się także na budynek obok i piętro niżej.
- Cała konstrukcja dachowa oraz poddasze spłonęły. Strażacy skupili się na obronie pozostałej części budynków - powiedział po kilku godzinach akcji młodszy brygadier Arkadiusz Kaniak, rzecznik prasowy lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Nie ma poszkodowanych. - Około trzydziestu osób ewakuowało się jeszcze przed przyjazdem służb - dodał Brzozowski.
Ze względu na bliską obecność ognia zamknięte były okoliczne ulice, a ruch pociągów z Dworca Wschodniego został wstrzymany - torowisko jest tuż obok uczelni.
- Jesteśmy w kontakcie z władzami uczelni. Na dzisiaj najważniejsze jest to, że nie ma żadnych informacji o osobach poszkodowanych. Ewakuowani zostali zarówno pracownicy akademii i jak i pracownicy urzędu w budynku sąsiednim, znajdującym się obok pożaru - przekazał prezydent Gorzowa Wielkopolskiego Jacek Wójcicki.
Budynek z początku XIX wieku
W rozmowie z reporterem TVN24, prezydent miasta Jacek Wójcicki powiedział, że "skala zniszczeń po pożarze jest przepotężna".
- Spłonął jeden z najważniejszych budynków w mieście. To drugi co do wieku obiekt w Gorzowie. Myślę, że to będą dziesiątki jak nie setki milionów złotych straty. Cały budynek jest zalany, a dach i ostatnie piętro spalone - wyjaśnił Wójcicki.
Prezydent Gorzowa zaapelował do premiera Donalda Tuska o pomoc finansową i wsparcie w likwidacji strat i odbudowie ponad 200-letniego historycznego budynku w Gorzowie.
- Trudno powiedzieć dzisiaj, w jakim stanie będzie ten budynek. Miasto wesprze akademię ze wszech miar w odbudowie, natomiast na pewno sami nie damy sobie rady. Będzie nasz wspólny apel - mój, władz uczelni do ministra nauki, do pana premiera, bo bez wsparcia rządowego nam się to po prostu nie uda - dodał.
Na szczęście strażakom udało się uratować cenne przedmioty - wśród nich sztandar szkoły i insygnia rektora.
Budynek powstał na początku XIX wieku z inicjatywy króla Prus Fryderyka Wilhelma II, przeznaczono go na placówkę opiekuńczo-wychowawczą. Działała do 1920 roku. W kolejnych latach w budynku znajdował się Pruski Rolny Zakład Badawczo-Doświadczalny, a po II Wojnie Światowej - Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa, przemianowany później na Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin. W 1998 roku stał się siedzibą Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, obecnej Akademii im. Jakuba z Paradyża.
Źródło: tvn24.pl, kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wielkopolskim