Zarzut umyślnego uszkodzenia mienia usłyszał 46-latek, który zniszczył we Włodawie (woj. lubelskie) auto należące do 75-latka. Uderzał w nie pięściami i nogami oraz podpalił jedno z nadkoli. Policjantom tłumaczył, że zdenerwował się, bo 75-latek nie chciał się z nim napić w imieniny.
Było po godzinie 20 gdy policja dostała zgłoszenie o demolowaniu auta na jednym z parkingów we Włodawie.
Na miejscu policjanci zastali zniszczonego peugeota.
Ogień ugasił świadek zdarzenia
"Okazało się, że wandal zniszczył pojazd poprzez uderzanie pięściami i nogami. Wgniótł i porysował karoserię samochodu. Dodatkowo podpalił jedno z nadkoli. Ogień gaśnicą ugasił świadek zdarzenia" – pisze w komunikacie aspirant sztabowy Kinga Zamojska-Prystupa z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
75-letni właściciel auta wycenił straty na ponad pięć tysięcy złotych.
Przyznał się do winy
"Dzięki wskazaniom świadków policjanci zatrzymali wandala, który siedział na pobliskiej ławce. Okazał się nim 46-latek" – informuje policjantka.
W rozmowie z mundurowymi mężczyzna stwierdził, że powodem jego agresji był fakt, iż 75-latek nie chciał się z nim napić alkoholu w jego imieniny.
46-latek usłyszał zarzut umyślnego uszkodzenia mienia. Przyznał się winy. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Włodawa