Policjanci ze Świdnika zatrzymali 53-letniego mężczyznę z gminy Piaski, który wsiadł za kierownicę mając ponad dwa promile alkoholu. Funkcjonariusze zauważyli, że jedno z aut jedzie wężykiem i chcieli je zatrzymać do kontroli. Wtedy kierowca zaczął uciekać. Ucieczkę zakończył na przydrożnym drzewie.
Policjanci - jak czytamy we wpisie opublikowanym na stronie świdnickich funkcjonariuszy w mediach społecznościowych - zauważyli osobowe audi, które nie trzymało prostego toru jazdy. Mężczyzna za kierownicą - jak zaznaczono - nie reagował na znaki i sygnały wydawane przez mundurowych do zatrzymania się i zaczął uciekać.
Kilka kilometrów pościgu
Uciekający mężczyzna kilka kilometrów dalej stracił panowanie nad samochodem, zjechał z drogi i zderzył się z drzewem.
"Po przejechaniu kilku kilometrów na łuku jezdni stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Okazało się, że za kierownicą pojazdu znajduje się nietrzeźwy 53-latek z gminy Piaski. Wynik badania wykazał ponad dwa promile alkoholu w organizmie" - przekazują policjanci.
Do trzech lat więzienia i wizja utraty samochodu
Za jazdę po pijanemu, 53-latkowi może grozić do trzech lat więzienia. Obowiązujący od 14 marca br. art. 44b Kodeksu karnego wprowadził dodatkową formę przepadku, obejmującą przepadek pojazdu mechanicznego.
Przepadek jest orzekany przez sąd obowiązkowo, jeśli sprawca: - spowodował katastrofę, jej bezpośrednie niebezpieczeństwo lub wypadek, a stężenie alkoholu we krwi przekraczało 1 promil;
- prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości, a stężenie alkoholu we krwi przekraczało 1,5 promila;
- prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości (stężenie alkoholu we krwi przekraczało 0,5 promila) w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów albo gdy sprawca był wcześniej prawomocnie skazany za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego albo za przestępstwo komunikacyjne popełnione w stanie nietrzeźwości.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Świdniku