Przed godziną 5 rano w Maniach (Lubelskie) wybuchł pożar w zakładzie przetwórstwa parafiny. Z ogniem walczyło 25 zastępów straży pożarnej. Jako że parafina jest bardzo dobrym materiałem palnym, pożar był trudny do opanowania. Nie ma informacji o żadnych osobach poszkodowanych.
Straż pożarna dostała zgłoszenie w środę rano o godzinie 4.46. W Maniach w powiecie bialskim w ogniu stanął zakład przetwórstwa parafiny.
- Na miejscu jest 25 z OSP i PSP, czyli około 80 strażaków. Pożar nadal nie jest opanowany. Parafina jest bardzo dobrym materiałem palnym. Panuje duże zadymienie. Z Komendy Powiatowej PSP w Łukowie zadysponowana została cysterna z wodą – powiedział nam przed godz. 8 młodszy kapitan Marek Waszczuk z Komendy Miejskiej PSP w Białej Podlaskiej.
Na szczęście nie ma informacji o osobach poszkodowanych
Na miejsce była też grupa operacyjna z Komendy Wojewódzkiej PSP w Lublinie na czele z zastępcą komendanta starszym brygadierem Markiem Chwalczukiem.
- Przyczyna pożaru nie jest znana. Na szczęście nie ma informacji o żadnych osobach poszkodowanych. Trudno określić, jak długo potrwa akcja, ale co najmniej jeszcze do pięciu godzin – zaznacza strażak.
O zakończeniu trwającej od godz. 5 rano akcji gaśniczej poinformował po 14 oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej mł. kpt. Marek Waszczuk. - Na miejscu pracuje jeszcze 10 zastępów straży pożarnej. Strażacy nadzorują teren pogorzeliska, dokonują niezbędnych prac wyburzeniowych i rozbiórkowych. Cały czas monitorują teren przy pomocy kamery termowizyjnej, aby wykluczyć ukryte zarzewia ognia – opisał oficer prasowy.
Z przekazanych informacji wynika, że spaliła się połowa hali, ale udało się uratować część silosów służących do magazynowania parafiny.
ZOBACZ TEŻ: Zwarcie i pożar autobusu, kierowca "ewakuował pasażerów"
Autorka/Autor: tm/tok
Źródło: tvn24.pl/PAP
Źródło zdjęcia głównego: KM PSP Biała Podlaska