Działające w Lublinie Muzeum Osiedli Mieszkaniowych dostało blisko 15 tysięcy euro grantu z programu Komisji Europejskiej. Chodzi o stworzenie scenariuszy, na jakie cele mógłby zostać przeznaczony niszczejący pawilon przy ul. Balladyny 10 oraz budynki pobliskiego targu. Wszystkie obiekty są częścią osiedla zaprojektowanego w latach 60. XX wieku przez parę znanych architektów - Zofię i Oskara Hansenów.
Wzniesiono go w 1969 roku, od 2017 roku jest wyłączony z użytkowania i znajduje się w opłakanym stanie. Przed laty mieściły się w nim sklep spożywczy i apteka.
Chodzi o, wciągnięty do ewidencji zabytków, prawie 385-metrowy pawilon przy ul. Balladyny 10 w Lublinie, o którego przyszłość pytała władze miasta lubelska radna klubu prezydenckiego Monika Kwiatkowska.
Radna chce atrakcji zarówno dla dzieci, jak i osób starszych
Jak pisaliśmy w sierpniu, magistrat odstąpił od pomysłu wystawienia budynku na sprzedaż i zamierza szukać środków zewnętrznych na jego rewitalizację. Rozważane są też możliwe scenariusze na jego adaptacje.
Według radnej Kwiatkowskiej mógłby tu powstać ośrodek kultury, który miałby w swojej ofercie atrakcje zarówno dla dzieci i młodzieży, jak i osób starszych.
Wskazuje, że w pawilonie mogłoby też znaleźć swoją siedzibę - powstałe w 2018 roku jako oddolna inicjatywa - Muzeum Osiedli Mieszkaniowych, które mieści się dziś w niewielkim lokalu na pobliskim targowisku przy ul. Wileńskiej.
Paulina Paga: to jak nagroda Grammy dla muzyków
Muzeum dostało niedawno blisko 15 tys. euro grantu z Nowego Europejskiego Bauhausu. To międzynarodowy program Komisji Europejskiej, który wspiera inicjatywy odpowiadające na potrzeby społeczne, klimatyczne i ekonomiczne współczesnego świata.
- Sam fakt otrzymania dotacji dla podmiotu z Lublina jest jak wyróżnienie nagrodą Grammy dla muzyków, więc postaramy się efektywnie wykorzystać swoją szansę - mówi Paulina Paga, pomysłodawczyni MOM.
Projekt autorstwa Zofii i Oskara Hansenów
Dodaje, że w ramach projektu powstaną programy funkcjonalno-użytkowe dla zespołu pawilonów handlowych przy Wileńskiej 21 (należą do spółdzielni mieszkaniowej i osób prywatnych) oraz wspomnianego miejskiego pawilonu przy Balladyny 10.
Wszystkie te obiekty leżą na terenie osiedla Juliusza Słowackiego i zostały - tak jak i całe osiedle - zaprojektowane w latach 60. XX wieku przez małżeństwo znanych architektów - Zofię i Oskara Hansenów.
Jak w sierpniu mówił nam, związany z MOM, architekt Michał Fronk, niedawno - w jednym z muzeów w Berlinie - otwarta była wystawa "Retrotopia. Design for Socialist Spaces" opowiadająca o socjalistycznych i modernistycznych utopiach. Na wystawie przedstawione zostało też osiedle Słowackiego.
- Ten pawilon jest częścią osiedla, które przyjeżdżają oglądać ludzie z całego świata. Jest to bardzo znane miejsce - mówił nam architekt.
Będą konsultacje społeczne
Natomiast jednym z założeń programu Nowy Europejski Bauhaus jest rezygnacja z wyburzania budynków na rzecz ich adaptowania do nowych potrzeb.
- W październiku i w listopadzie planujemy zorganizować cztery spotkania w ramach konsultacji społecznych. Liczymy, że uda się wypracować spójny kierunek działań rewaloryzacyjnych zarówno dla pawilonu przy Balladyny 10, jak i pawilonów na terenie targowiska. Dostaniemy też wsparcie międzynarodowych ekspertów: architekta i urbanisty Macieja Jakuba Zawadzkiego oraz ekonomistki Eloise Stancioff - zaznacza Paga.
Trzeba poprawić stan techniczny pawilonów
Dodaje, że jeśli chodzi o pawilony na targowisku, potrzebne jest na pewno poprawienie ich stanu technicznego, ale przy uważnym zachowaniu charakteru tutejszej architektury oraz funkcji tego miejsca.
- Czyli, aby nadal mieściły się tu różnego rodzaju sklepy i zakłady usługowe, typu fryzjer czy zegarmistrz. Natomiast te lokale, które dziś stoją puste - żeby zostały zrewaloryzowane i znalazły swoich najemców. Liczymy, że jeśli powstanie program funkcjonalno-użytkowy uda się znaleźć potencjalnego inwestora, który przeznaczy środki na rewaloryzację całego targu - opowiada.
Muzeum połączone z kawiarnią czy też miejsce integracji dla dzieci
Natomiast jeśli chodzi o pomysły na pawilon przy Balladyny 10, to mogłoby tu - według niej - powstać chociażby muzeum połączone z kawiarnią, miejsce aktywności dla studentów i seniorów czy też miejsca integracji dla dzieci.
- Wszystkie tego typu pomysły będą rozważane podczas wspomianych konsultacji społecznych - zaznacza nasza rozmówczyni.
Magistrat szuka środków zewnętrznych
Jak natomiast podkreśla Joanna Stryczewska z biura prasowego lubelskiego magistratu możliwości zagospodarowania pawilonu przy ul. Balladyny 10 sprawdzono również w ramach trwającej współpracy Lublina z Ambasadą Królestwa Danii na rzecz zielonej i cyfrowej transformacji.
"Wnioski z przeprowadzonych w tym temacie warsztatów potwierdziły wcześniejsze wstępne analizy. Obiekt wymaga kompleksowych prac budowlano-remontowych, a ich realizacja wysokich nakładów finansowych" - pisze nam w mailu.
Choc miasto nie rezygnuje z tych planów - to jak dodaje - musi je jednak odłożyć do momentu pozyskania zewnętrznych źródeł finansowania.
"I w tym zakresie monitorujemy różne programy zarówno krajowe, jak i unijne. Liczyliśmy na to, że zadanie wpisze się w aplikowanie o fundusze norweskie, nie jest to jednak możliwe z uwagi na specyfikę wymogów takiej formy dofinansowania. Starania o środki w ramach międzynarodowego programu Komisji Europejskiej prowadzone były przez Muzeum Osiedli Mieszkaniowych, niemniej jako miasto jesteśmy otwarci na współpracę w ramach dalszych działań" - podkreśla urzędniczka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Bakalarski