"Jaki jest jednak powód, że od maja, hucznie zapowiadany pomnik Lecha Kaczyńskiego nie może zostać ustawiony i odsłonięty? Czy leży on gdzieś w czeluściach magazynów i zbiera kurz?" – napisał na Facebooku Wiktor Sawicki, przewodniczący Federacji Młodych Socjaldemokratów w województwie lubelskim i sekretarz miejskich struktur Nowej Lewicy.
Razem z innymi członkami FMS zorganizował na Placu Teatralnym w Lublinie konferencję. Właśnie tam, na skwerze przy Centrum Spotkania Kultur, ma być ustawiony pomnik Lecha Kaczyńskiego.
Inwestycja ciągnie się od maja
Choć prace rozpoczęły się już w maju, a w czerwcu stała już biało-czerwona ściana, na tle której ma być prezentowana postać prezydenta RP, figura nadal nie została ustawiona.
- Być może taka tradycja pisowskiego działania, że coś jest hucznie zapowiadane, a następnie zostawione w środku bałaganu – zastanawiał się Sawicki podczas konferencji.
"Dobra rada" - do muzeum w Kozłówce
Dał też "dobrą radę" inicjatorom stawiania pomnika, żeby może od razu oddaliby go do muzeum w Kozłówce, gdzie "znajdzie miejsce wśród innych pomników byłej epoki" (mieści się tam Galeria Sztuki Socrealizmu, a jesienią 2022 roku, gdy pojawił się projekt monumentu, był on porównywany do "wzorców rodem z PRL" – przyp. red.).
- Tak jak wcześniej, tak i obecnie, sprzeciwiamy się postawieniu tego pomnika, ponieważ ani związek Lecha Kaczyńskiego z naszym miastem nie był nigdy specjalny, jak również sama bryła tego pomnika niespecjalnie wpisuje się w krajobraz tego terenu. Dlatego zwracamy się do działaczy Prawa i Sprawiedliwości z apelem, żeby dali już spokój prezydentowi i wszystkim 96 ofiarom tragedii smoleńskiej. Żeby dali spokój już z tą farsą i z tym nomen omen teatralnym przedstawieniem, które odbywa się na Placu Teatralnym – stwierdził przewodniczący.
Protesty mieszkańców, bo "mała architektura" tylko z nazwy
Natomiast wtórujący mu Piotr Zawrotniak zwrócił uwagę, że pomnik budzi nie tylko kontrowersje polityczne, ale też społeczne, bo mieszkańcy stojącego obok apartamentowca sprzeciwiają się jego postawieniu.
- Jeżeli działaczom PiS zależy na upamiętnieniu Lecha Kaczyńskiego można znaleźć inne, godziwe miejsce, które nie będzie budziło kontrowersji – stwierdził.
Jak pisaliśmy w maju zeszłego roku, zdaniem mieszkańców, pomnik (a w szczególności biało-czerwona ściana) zaburzy układ przestrzenny tej części miasta.
- Oczywiście zgodnie z przepisami jest to "obiekt małej architektury" i tak też napisano na stojącej tam tabliczce informacyjnej. W tych okolicznościach taka nazwa zakrawa jednak na absurd. To obiekt małej architektury tylko z nazwy – mówiła nam, zaraz po ustawieniu ściany, jedna z mieszkanek apartamentowca.
Wciąż nie ma konkretnej daty
Od tego czasu minęło już ponad pół roku, a wciąż nie wiadomo, kiedy inwestycja zostanie dokończona i przy ścianie stanie pomnik Lecha Kaczyńskiego. Lokalny "Dziennik Wschodni" zapytał o to Marka Krakowskiego, rzecznika prasowego społecznego komitetu budowy pomnika.
- Myślę, że to już niebawem. Nie mogę na 100 proc. potwierdzić kiedy, ale wiem, że już jest naprawdę bliżej niż dalej – stwierdził.
Autorka/Autor: tm/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Federacja Młodych Socjaldemokratów