Pijani rodzice, którzy "opiekowali się" trójką dzieci, pogryźli interweniujących policjantów. Odpowiedzą za narażenie nieletnich na niebezpieczeństwo oraz za naruszenie nietykalności mundurowych.
W nocy z czwartku na piątek lubelscy policjanci otrzymali zgłoszenie o pijanym mężczyźnie, który miał prowadzić po mieście dziecięcy wózek. Wysłany we wskazane miejsce patrol napotkał go kompletnie pijanego na ulicy 1 maja. W wózku wiózł 11-miesięczne dziecko.
- Po chwili na miejscu pojawiła się jego żona z dwójką starszych dzieci w wieku 11 i 14 lat. Stan kobiety również wskazywał na spożycie alkoholu. W czasie interwencji oboje znieważali i naruszali nietykalność cielesną policjantów. Byli bardzo agresywni i pobudzeni - przekazał nadkom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. - Gdy policjanci próbowali zatrzymać parę, zostali przez nich pogryzieni. Badanie alkomatem wskazało, że 38-latek w organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu. Sprawdzenie stanu trzeźwości kobiety okazało się być niemożliwe, więc pobrano jej krew do badań - dodał.
Rodzice mogą mieć poważne kłopoty
Rodzice trafili do policyjnej celi do wytrzeźwienia. Oczekiwali w niej na przedstawienie zarzutów. Dzieci przekazano za zgodą sądu pod opiekę ciotce.
Obywatele Ukrainy odpowiedzą za narażenie dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, naruszenie nietykalności policjantów, znieważenie oraz wywieranie wpływu na czynności. Może im grozić do pięciu lat więzienia.
Źródło: KMP Lublin/tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Lublin