"Miała pozostawić dziecko na ławce i gdzieś pójść". Matka dwulatka z ponad trzema promilami

Dziecko było pod "opieką" pijanej matki (zdjęcie ilustracyjne)
Do zdarzenia doszło w Lublinie
Źródło: Google Earth

Do pięciu lat pozbawienia wolności grozi 35-letniej obywatelce Ukrainy, którą na dworcu PKS w Lublinie zatrzymała policja. Kobieta była kompletnie pijana, a pod opieką miała dwuletniego syna. Mundurowych powiadomili świadkowie, którzy zauważyli, że w pewnym momencie matka zostawiła dziecko i gdzieś sobie poszła. 

Z niedzielnego (22 października) zgłoszenia, które dostali policjanci z Lublina, wynikało, że na miejscowym dworcu PKS znajduje się pijana kobieta z małym chłopcem.

"W pewnym momencie miała pozostawić dziecko na ławce i sama gdzieś pójść" - przekazuje w komunikacie nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Policja: kobieta pijana, dziecko zaniedbane

Na miejsce skierowano najbliższy patrol. Policjanci zastali na dworcu 35-latkę oraz jej dwuletniego syna.

Czytaj też: Razem z synem wsiadł na hulajnogę, był pijany. Trafili do szpitala

"Kobieta była kompletnie pijana. Badanie alkomatem wykazało ponad trzy promile alkoholu. Dziecko było zaniedbane" - relacjonuje Gołębiowski.

Obywatelka Ukrainy została zatrzymana, a dziecko trafiło pod opiekę medyków. Wdrożono procedurę Niebieskiej karty.

Policjanci wykonują z zatrzymaną kolejne czynności. Powiadomili także sąd rodzinny, który zdecyduje o dalszej opiece nad chłopcem. 35-latka musi liczyć się z zarzutami za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Może jej grozić do pięciu lat więzienia.

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: