33-letni motocyklista trafił do szpitala po tym, jak w miejscowości Krupe (woj. lubelskie) uderzył w tył jadącego przed nim auta, a gdy jednoślad upadł na jezdnię, przeleciał nad samochodem. Kierowca tego ostatniego na szczęście zdążył zahamować, więc go nie potrącił.
Auto zaczyna hamować. Po chwili w jego tył wjeżdża motocyklista. Jednoślad ląduje na jezdni, a mężczyzna przelatuje nad autem.
To wszystko widzimy na filmie opublikowanym przez policję.
Policja: nie zachował bezpiecznej odległości od auta
Do wypadku doszło w niedzielę (10 września) w miejscowości Krupe w powiecie krasnostawskim.
ZOBACZ TEŻ: Motocyklista wjechał w łańcuch zabezpieczający wjazd. Zginął na miejscu, po analizie akt wznowiono śledztwo
"Jak wstępnie ustalili policjanci, kierujący motocyklem 33-letni mieszkaniec powiatu biłgorajskiego, jadąc w stronę Chełma, nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego go samochodu osobowego marki Skoda, w wyniku czego najechał na tył tego pojazdu w momencie, kiedy kierowca samochodem hamował, zamierzając skręcić w lewo" – pisze w komunikacie starszy sierżant Anna Chuszcza z Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.
Na szczęście kierowca auta zdążył zahamować
Motocyklista odniósł obrażenia wymagające przewiezienia go do szpitala. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Mężczyzna przeleciał nad autem, jednak kierowcy tego ostatniego udało się zahamować. Nie doszło więc do potrącenia – mówi nam st. sierż. Chuszcza.
Kierowcy byli trzeźwi
Mundurowi ustalili, że zarówno motocyklista, jak i kierujący skodą 21-letni mieszkaniec powiatu chełmskiego byli trzeźwi. Autem podróżowała też 19-letnia pasażerka. Ani jej, ani kierowcy nic się nie stało.
Policja wyjaśnia szczegółowe okoliczności zdarzenia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Krasnystaw