Policjanci w poniedziałek (24 listopada) na trasie ekspresowej S-19 w rejonie zjazdu Kraśnik Północ zauważyli bmw, którego tor jazdy wskazywał, że kierowca może być pijany.
Dali kierowcy sygnały, żeby się zatrzymał, ten zaczął jednak uciekać. Zjechał na węźle z S-19 i utknął autem na polu.
W aucie była dwójka małych dzieci
Mimo kolejnych wezwań nie chciał opuścić pojazdu. Policjanci wybili więc szybę i obezwładnili mężczyznę.
Okazało się, że 34-letni kierowca przewoził autem swoje dzieci.
- Jedno ma dwa, a drugie trzy lata - mówi nam aspirant Marzena Sałata z Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku.
Blisko dwa promile alkoholu w organizmie
Mężczyzna miał w organizmie blisko dwa promile alkoholu. Usłyszał już zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, ucieczkę przed policyjną kontrolą i narażenia na niebezpieczeństwo małoletnich dzieci.
"Prokurator na wniosek śledczych zastosował wobec niego dozór policji. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności" - czytamy w policyjnym komunikacie.
Autorka/Autor: tm/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Kraśnik