Bez maszynisty z Białołęki do Wilanowa. Którędy pojedzie M4?

Stacja Wilanowska na linii M4 (na żółto)
Przebieg planowanej linii metra M4 z Białołęki do Wilanowa
Źródło: UM Warszawa
Zakończył się pierwszy etap prac przedprojektowych dla czwartej linii metra w Warszawie. Połączy siedem dzielnic. Pociągi kursujące tą linią będą w pełni autonomiczne. W jej ciągu zaplanowano kilka węzłów przesiadkowych z istniejącymi oraz planowanymi liniami metra oraz kolejowymi.
Kluczowe fakty:
  • Linia M4, według prognoz, ma być najbardziej obciążoną w całym systemie Metra Warszawskiego.
  • Będzie składać się z 23 stacji i będzie miała ponad 26 kilometrów długości. Połączy siedem dzielnic: Białołękę, Bielany, Żoliborz, Wolę, Ochotę, Mokotów i Wilanów.
  • Prace przedprojektowe mają zakończyć się w 2027 roku.
  • Sama budowa zacznie się od strony Białołęki, choć dokładnie nie wiadomo kiedy.

W lipcu ubiegłego roku ratusz ogłosił, że prace przeprojektowe dla IV linii metra wykona firma Metroprojekt. Umowa opiewa na kwotę 52,2 mln zł. W ramach tego kontraktu opracowany będzie projekt koncepcyjny z licznymi analizami, a także dokumentacja hydrogeologiczna i geologiczno-inżynierska.

Prace przedprojektowe miały również dać odpowiedzi na pytania, czy możliwe będzie zastosowanie pojazdów autonomicznych, czyli takich, które poruszają się bez udziału maszynisty.

Bez maszynistów, z większą przepustowością

W czwartek, na spotkaniu z dziennikarzami, przedstawiciele ratusza oraz Metra Warszawskiego zaprezentowali efekty pierwszego z czterech etapów prac przedprojektowych. Na pytanie, czy na linii M4 pociągi będą kursować bez maszynisty, padła odpowiedź twierdząca.

- Projektujemy M4 jako linię autonomiczną. System sam prowadzi pociąg, obserwuje szlaki, reaguje na sytuacje niespodziewane, optymalizuje prędkość oraz zużycie energii, czyli krótko mówiąc bez maszynistów - zapowiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

- To są rozwiązania, które są sprawdzone w wielu metropoliach Europy. Dają większą częstotliwość, wyższy poziom bezpieczeństwa, mniej ewentualnych ludzkich błędów i wreszcie około 30 procent niższe zużycie energii - wskazał.

Prezes Metra Warszawskiego Jerzy Lejk podkreślał przy tym, że autonomiczny system sprzyja większej przepustowości. - Z punktu widzenia pasażera, do tunelu zmieści więcej pociągów. W godzinach szczytu będzie można zwiększyć częstotliwość i podaż - mówił.

Przebieg i harmonogram

Linia M4 usytuowana została w osi północ-południe. Będzie mieć 23 stacje, co daje ponad 26 kilometrów długości. Swój bieg rozpocznie na przy ulicy Myśliborskiej na Tarchominie i poprowadzi przez ulice Obrazkową i Płochocińską, dalej po przekroczeniu Wisły, zahaczy o osiedle Ruda na Bielanach i połączy się na Marymoncie z M1 oraz M2 po przedłużeniu jej z Bródna. Kolejne przystanki znalazłyby się w rejonie ulicy Rydygiera na Żoliborzu, pod rondem Radosława, w okolicy Cmentarza Żydowskiego i ulicy Okopowej. Pasażerowie mogliby przesiąść się do M2 na stacji rondo Daszyńskiego albo jechać dalej na południe przez place Zawiszy i Narutowicza, przy którym pozostawiona będzie rezerwa pod przyszłe połączenie z linią M5. Kolejne przystanki zlokalizowane będą przy Bitwy Warszawskiej 1920 roku, Wiślickiej oraz Żwirki i Wigury (możliwa przesiadka na planowaną linią M3). Stamtąd linia odbijałaby na wschód na Służewiec, przez rondo Unii Europejskiej, rejon ulicy Smoluchowskiego i do stacji przesiadkowej z M1 przy Wilanowskiej. Docelowo ostatni przystanek znalazłby się w Wilanowie. Dojeżdżając do niego, pasażerowie mijaliby jeszcze stacje: Dolina Służewiecka, Patkowskiego i Sobieskiego.

Przebieg linii M4
Przebieg linii M4
Źródło: UM Warszawa

Budowa M4 rozpocznie się od strony Białołęki. - M4 będzie mogło być budowane etapami lub równolegle na całej długości. Tę decyzję będziemy podejmować na dalszym etapie prac - zastrzegł Trzaskowski. Z kolei, jak zaznaczył prezes Lejk, mieszkańcy Białołęki staną się na początku głównymi beneficjentami nowej linii. Wskazał, że po wybudowaniu zaledwie pięciu stacji ta dzielnica zyska wygodne połączenie linią M1.

Prace przedprojektowe dla M4 mają zakończyć się w 2027 roku. - W połowie przyszłego roku otrzymamy szczegółowy opis stref oddziaływania infrastruktur metra na sąsiednie budynki. Równolegle są prowadzone prace geologiczne. Zwieńczeniem tego będzie projekt koncepcyjny, który stanie się podstawą do przygotowania projektu budowlanego - zaznaczył Rafał Trzaskowski.

Jerzy Lejk podkreślił, że charakter M4 jest stricte integracyjny w wielu aspektach. Spina różne miejsca absorbujące ruch np. biznesowy. W tym miejscu można wskazać stacje Służewiec, czy Rondo Daszyńskiego, czyli dwa największe zagłębia biurowe w mieście. Drugi element to integracja z liniami kolejowymi. M4 ma przecinać zarówno istniejące, jak i planowane w przyszłości przystanki kolejowe.

W ramach pierwszego etapu prac przedprojektowych zróżnicowano trzy typy stacji, które będą występować na czwartej linii. Typ A to stacja najczęściej występująca. Charakteryzuje się zwartą budową i ograniczonych gabarytach zewnętrznych, co pozwala na łatwiejsze wpisanie jej w ścisłą zabudowę. Stacje A posiadają perony wyspowe i usytuowane na nich klatki schodowe.

Stacja typu A na linii M4
Stacja typu A na linii M4
Źródło: UM Warszawa

Typ B również zakłada budowę peronów wyspowych z tą różnicą, że wejścia na platformę zostaną wyznaczone na jej krańcach. Te przystanki powstaną w miejscach, gdzie spodziewane są większe potoki pasażerów.

Stacja typu B na linii M4
Stacja typu B na linii M4
Źródło: UM Warszawa

I wreszcie typ C zostanie zastosowany w lokalizacjach, gdzie M4 będzie krzyżować się z pozostałymi liniami metra, a także w ważniejszych miejscach przesiadkowych. Nie będzie tam peronów wyspowych, tylko boczne z torami pośrodku, aby rozdzielić duże potoki pasażerów jeszcze przed wejściem na peron. Przykładem takiej stacji na linii M1 jest Centrum.

Stacja typu C na linii M4
Stacja typu C na linii M4
Źródło: UM Warszawa

Typy stacji na M4 i wyzwania

Karol Kalwarczyk, dyrektor ds. przygotowania inwestycji w Metrze Warszawskim opowiadał o niektórych stacjach, gdzie projektant dokonał zmian względem planu ogólnego. Przykładem może być stacja końcowa w Wilanowie.

- Stacja zostanie usytuowana w taki sposób, aby w dogodny sposób obsługiwać otaczającą zabudowę, ale także, aby z torów odstawczych można było rozwinąć linię dalej, jeśli zajdzie taka potrzeba - wyjaśnił Kalwarczyk. Podobne rozwiązanie planowane jest dla drugiej krańcowej stacji przy Myśliborskiej na Białołęce.

Kolejnym przykładem stacji, gdzie wprowadzono korekty, jest stacja Wilanowska, która będzie tworzyć z M1, tramwajami i pętlą autobusową węzeł przesiadkowy. Stacja Wilanowska dla linii M4 została usytuowana po zachodniej stronie ulicy Puławskiej z zastosowanie peronów typu C.

Kalwarczyk wskazał, że sporym wyzwaniem było usytuowanie stacji Rondo Unii Europejskiej ze względu na ilość uzbrojenia podziemnego. - Jest ona umiejscowiona bezpośrednio przy wiadukcie drogowym, linii tramwajowej - wyliczał przedstawiciel Metra Warszawskiego.

Jako ważne z punktu widzenia integracji z innymi środkami transportu zbiorowego Karol Kalwarczyk wymienił stacje: Służewiec i jej połączenie z liniami kolejową i tramwajową, Plac Narutowicza, która będzie łączyć M4 i planowaną M5 (pod ulicą Filtrową pozostanie rezerwa pod przyszły przystanek), Rondo Daszyńskiego, gdzie projektowana linia przecina się z M2 (planowana stacja zostanie usytuowana w linii ulicy Towarowej, bliżej Muzeum Powstania Warszawskiego).

Linia M3. W którym miejscu jesteśmy?

Nieco bardziej zaawansowana w przygotowaniach jest linia M3 ze Stadionu Narodowego na Gocław i dalej przez Wisłę, Sielce, Siekierki do stacji przesiadkowej z M4 przy Żwirki i Wigury. Jak informowaliśmy już na tvnwarszawa.pl, według prognoz obciążenia kolejnych linii metra wykonanych na zlecenie ratusza, nawet w odległym 2050 roku, na Gocław ma jeździć zaledwie kilka tysięcy osób na godzinę. I to w szczycie. Tymczasem wydajne metro jest w stanie wozić kilkadziesiąt tysięcy osób na godzinę. Te dane trzeba uwzględniać, bo podziemna kolejka do najdroższy środek transportu, zarówno w budowie, jak i późniejszej eksploatacji.

Analizy wykazały też, że najbardziej potrzebna jest właśnie czwarta linia. Na najbardziej uczęszczanej stacji plac Zawiszy ma obsłużyć nawet 19 tysięcy pasażerów na godzinę. Ten prognozowany wynik jest lepszy niż dla linii M1 i M2. Dlatego na stołeczny ratusz spadła fala krytyki za forsowanie pomysłu, aby najpierw budować trzecią linię, której obłożenie według analiz będzie nawet trzykrotnie mniejsze.

Władze Warszawy pozostają na swoim stanowisku. Jeszcze w marcu 2024 roku Rafał Trzaskowski wskazywał: "docelowa efektywność M4, która tak dobrze wypada w naszych analizach, to nie wynik tego, że czwarta linia będzie samodzielnym, magicznym panaceum na wszystkie bolączki transportowe stolicy. To wynik, na który składa się prognozowane działanie całej sieci – w tym M3".

- M3 i M4 mają się uzupełniać. Obie linie nie będą ze sobą konkurować. To nie jest licytacja, która dzielnica wygra metro, tylko długofalowa inwestycja i budowa jednego, spójnego organizmu. Budujemy metro dla całego miasta. M1, M2, M3, M4 i w przyszłości M5 mają tworzyć projekt, który jest dla rozwoju miasta kluczowy, wręcz cywilizacyjny. Ma on uniezależnić Warszawę od korków, poprawić jakość powietrza, zapewnić mieszkańcom odpowiedni standard - powiedział teraz Rafał Trzaskowski.

Zapowiedział też, że projektowanie M3 idzie zgodnie z zakładanym harmonogramem, tak aby prace mogły ruszyć w 2028 roku.

- Umowa na projekt budowlany została podpisana 8 marca 2024 roku. Obecnie wykonywane są projekty budowlane dla wszystkich stacji. Czas realizacji, czyli wykonanie projektów wraz z uzyskaniem pozwolenia na budowę został określony na 36 miesięcy. W tej chwili trwają uzgodnienia, spotkania w strukturach miejskich, z gestorami nieruchomości, są wykonywane badania geologiczne. Wyznaczone są też strefy oddziaływania i rozpoczynają się prace związane z określeniem stanu budynków znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie - doprecyzował prezes Lejk.

Czytaj także: