Ponad cztery promile alkoholu miał w organizmie 48-latek, który przyjechał samochodem do sklepu spożywczego. Mężczyznę zatrzymali świadkowie, którzy na miejsce wezwali policję. Kompletnie pijany 48-latek zasnął na trawniku, czekając na patrol.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek (25 września). Jak przekazał podkomisarz Piotr Mucha z Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim, kilka minut przed godziną 16 oficer dyżurny radzyńskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że kierowca, który przyjechał do sklepu spożywczego, może być pod wpływem alkoholu.
- Kiedy na miejsce dotarli policjanci, podszedł do nich mężczyzna, informując, że to on wezwał policję. Dodał, że jadąc samochodem, zauważył kierującego skodą fabią, który zjeżdżał na pobocze, a jego styl jazdy wskazywał, iż może znajdować się pod działaniem alkoholu. W pewnym momencie kierowca skody zjechał i zatrzymał się na parkingu przy sklepie spożywczym - zrelacjonował podkomisarz Piotr Mucha.
Miał cztery promile, zasnął na trawie, czekając na patrol
Wtedy zgłaszający wraz z innym świadkiem zdarzenia zabrali kierowcy kluczyki do samochodu. "Kierowca skody, gdy wysiadł z auta, położył się na trawniku i zasnął" - przekazał Mucha.
Kierującym skodą okazał się 48-letni mieszkaniec gminy Komarówka Podlaska. Jak informuje policja, w organizmie miał ponad cztery promile alkoholu. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy, a auto trafiło na parking strzeżony.
Grozi mu więzienie i wysoka kara finansowa
Zgodnie z obowiązującymi przepisami za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. - 48-latek musi się także liczyć ze świadczeniem pieniężnym na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie nie mniejszej niż pięć tysięcy złotych, a także orzeczeniem przez sąd zakazu kierowania pojazdami na minimum trzy lata - poinformował podkomisarz Piotr Mucha.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Radzyń Podlaski