- Czy naprawdę uczelnie wyższe w Polsce muszą jawnie wspierać środowisko LGBT? - pyta Rafał Gierowski z Ruchu Narodowego, który zwraca uwagę, że na muralu wymalowanym na jednym z akademików w Łodzi widać tęczę. Doszukał się też biustu i pośladków. "Nie chcemy kolorowej Łodzi" - podkreśla. Uczelnia jest zdumiona tym skojarzeniem.
Pojawił się na ścianie najwyższego akademika na osiedlu studenckim Uniwersytetu Łódzkiego. Uczelnia chciała w ten sposób uczcić dwudziestolecie programu Erasmus w Polsce, którego ideą jest międzynarodowa wymiana studentów.
- Mural stworzył hiszpański artysta o pseudonimie Okuda - tłumaczy Teresa Latuszewska z fundacji Urban Forms, która razem z Uniwersytetem Łódzkim przygotowała projekt.
Na wielkopowierzchniowym i mocno abstrakcyjnym dziele widać czarno-biały globus, kolorowe ptaki, dwie kolorowe postacie ludzkie - jedna z ciałem kota, druga ptaka. Na samej górze widać człowieka w różowej chustce z niebieskimi gwiazdami. Pion okien na ścianie szczytowej akademika zmienił się w drzewo, na gałęziach którego usiadły ptaki.
W tle widać ośmiokolorową tęczę. I to ona najbardziej nie podoba się Rafałowi Gierowskiemu, pełnomocnikowi wojewódzkiemu Ruchu Narodowego w Łodzi.
Na Twitterze pyta, czy polskie uczelnie wyższe muszą wspierać ruch LGBT (z ang. Lesbian, Gay, Bisexual, Transgender).
- Użyto tej samej kolorystyki, której od 1978 używano na fladze środowisk związanych z mniejszościami seksualnymi. Kontrowersyjne są też postacie. Jedna z postaci wydaje się mieć biust, druga pośladki - opowiada w rozmowie z tvn24.pl.
Dlatego też mural nazwał "szpetnym", a uniwersytetowi polecił skupić się na kształceniu, bo "z roku na rok spada w rankingach".
Na koniec dodał: "nie chcemy kolorowej Łodzi!".
- To dzieło można było zrobić na setki sposobów, niekoniecznie decydując się na kontrowersyjny przekaz - zaznacza.
Szpetny mural zagranicznego ”artysty” na akademiku #UŁ.Czy naprawdę uczelnie wyższe w Polsce muszą jawnie wspierać środowisko LGBT?@unilodz Sugeruję skupić się na podniesieniu poziomu kształcenia. Z roku na rok spadacie w rankingach.Nie chcemy kolorowej Łodzi! #Lodz #RuchNarodowy pic.twitter.com/nnCO4ayZP7
— Rafał Gierowski (@RGierowski) 28 lipca 2018
"Kwestia skojarzeń"
Paweł Śpiechowicz, rzecznik Uniwersytetu Łódzkiego nie ukrywa swojego zaskoczenia.
- Rozumiem, że różni ludzie będą widzieć w tym samym obrazie różną symbolikę. My chcieliśmy przekazać różnorodność, przyjaźń i akceptację wśród studentów. Nie mieliśmy na myśli promowania ruchu LGBT - zaznacza.
Prof. Tomasz Cieślak, prorektor ds. studenckich podkreśla, że program Erasmus był odpowiedzią Europy na koszmar II Wojny Światowej.
- Przypomnijmy sobie, kiedy w naszej kulturze pojawiła się w sposób istotny tęcza. Po wielkim potopie. To jest bezpośrednie odniesienie biblijne i w taki sposób trzeba to czytać. Zamykamy czarny, ciężki rozdział paskudnych doświadczeń. Otwieramy rozdział kolorowej różnorodności - mówi prof. Cieślak.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź/Twitter