Policjanci z Rawy Mazowieckiej (woj. łódzkie) zatrzymali pijanego kierowcę, który jeździł po ulicach miasta. W samochodzie znaleźli otwartą puszkę po alkoholu. - Badanie wykazało u kierowcy ponad dwa promile w wydychanym powietrzu - informują mundurowi. 35-latkowi grozi wysoka grzywna i do dwóch lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 23 października w Rawie Mazowieckiej. Do dyżurnego policji zadzwonił świadek, który zauważył dziwnie zachowującego się kierowcę. Podejrzewał, że mężczyzna jechał pod wpływem alkoholu. Nagranie ze zdarzenia pokazał w mediach społecznościowych serwis Stop Cham. Na nagraniu widać stojącego w korku niebieskiego volkswagena i jadący z naprzeciwka radiowóz policji. Po chwili radiowóz zawrócił i zablokował volkswagena, włączając sygnały świetlne. Po krótkiej rozmowie policjanci zatrzymali kierowcę i zaprowadzili go na pobliski chodnik.
Miał ponad dwa promile. W samochodzie otwarta puszka po alkoholu
O komentarz poprosiliśmy oficera prasowego policji w Rawie Mazowieckiej. - Otrzymaliśmy informację od uczestnika ruchu drogowego, że jeden z kierowców może jechać pojazdem pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze zauważyli opisany pojazd, zawrócili i zatrzymali kierowcę - informuje asp. Agata Krawczyk z policji w Rawie Mazowieckiej. I dodaje: - W aucie, którym jechał mężczyzna, policjanci odnaleźli otwartą puszkę po alkoholu. Okazało się, że 35-latek był pijany, badanie wykazało ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Funkcjonariusze zatrzymali 35-latkowi prawo jazdy. Grozi mu wysoka grzywna i do dwóch lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Stop Cham