Z minizoo w Radomsku (Łódzkie) uciekł dwuletni jeżozwierz. Zwierzę - jak informuje jego właściciel - wykorzystało moment, kiedy była otwarta woliera i wybiegło. Spacerującego ulicami miasta gryzonia nagrał jeden z kierowców, Stasiu - bo tak się wabi - był też widziany w okolicach jednej z posesji i na okolicznych polach.
Jeżozwierz Stasiu uciekł z minizoo w Radomsku w ubiegłym tygodniu. Od tamtej pory zwierzęcia szuka właściciel i służby.
Wykorzystał moment, przebiegł pod nogami i uciekł
- To był moment, opiekunka, która wchodziła do jego woliery, nie zdążyła zareagować, on przebiegł pod jej nogami i uciekł - opisuje Wojciech Ciesielski, właściciel minizoo w Radomsku. Zapewnia, że zima dla zwierzaka nie jest groźna. - Największe zagrożenie stanowią dla niego samochody, mamy nadzieję, że nikt go nie potrąci i uda się Stasia w końcu złapać - dodaje Ciesielski. Tymczasem Gazeta Radomszczańska opublikowała filmik od jednego z mieszkańców, na którym widać jeżozwierza spacerującego między samochodami po ulicy Brzeźnickiej. - Próbujemy go cały czas złapać, ale ze względu na szybkość tego zwierzaka, jest to bardzo utrudnione, jest bardzo zwinny. Kiedy próbowaliśmy go zatrzymać siatkami, uciekł przez dziurę na posesję obok. Niedawno ktoś dzwonił, że jest na jakiejś ulicy, a za chwilę był już na polu i przy tym śniegu trudno go będzie znaleźć - opowiada właściciel minizoo w Radomsku.
Łódzkie zoo: jeżozwierz niegroźny, ale trzeba go złapać jak najszybciej
- Jeżozwierz jest zwierzęciem roślinożernym, nawet jeśli będzie miał do obgryzania korę, to przez jakiś czas da sobie radę - mówi Michał Krause, jeden z kierowników działu hodowlanego w łódzkim ogrodzie zoologicznym. - Tak naprawdę można by go zwabić na surowe warzywa, zanęcić nimi w miejscu, gdzie jest widywany - dodaje specjalista. Krasue podkreśla, że zwierzęcia nie powinna próbować złapać osoba, która nie ma doświadczenia, bo jego kolce mogą wyrządzić krzywdę.
- Ogólnie jest to gryzoń, który nie jest niebezpieczny. Jak ktoś nie będzie do niego podchodził, to na pewno nie zrobi krzywdy - mówi przedstawiciel łódzkiego zoo. Dodaje, że zwierzę powinno zostać jak najszybciej odłowione. - To zwierzę nie jest z naszego klimatu, minusowe temperatury, podkreślam - przez dłuższy czas - mogą być dla niego problematyczne do przetrwania, ale to wszystko zależy, jak długo to będzie trwało i czy on będzie na noc w stanie znaleźć jakieś dogodne miejsce - zakończył Michał Krause z łódzkiego ogrodu zoologicznego.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Gazeta Radomszczańska