Wjechał rozpędzony na rondo, jego auto przeleciało ponad sześćdziesiąt metrów. Film ze zdarzenia w Rąbieniu (woj. łódzkie) pokazywały media na całym świecie. Teraz kierowca usłyszał wyrok.
Rozpędzone suzuki zbliżające się na do ronda w Rąbieniu (woj. łódzkie) nagrały kamery należące do Telewizji Aleksandrów Łódzki. Na filmie widać, jak samochód uderza w nasyp, odbija się od niego i dosłownie przelatuje obok kamery.
Samochód ściął sosnę, przeleciał nad pomnikiem papieża i ostatecznie "wylądował" na ścianie budynku gospodarczego należącego do miejscowej parafii. Znajduje się on ponad 60 metrów od ronda. Kierowca, 41-letni mężczyzna, był po wypadku w ciężkim stanie. Okazało się, że mężczyzna miał blisko półtora promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna od początku współpracował z wymiarem sprawiedliwości i chciał dobrowolnie poddać się karze. Jego propozycję wyroku: rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata zaakceptowała prokuratura, a teraz sąd.
- Mężczyzna przez pięć lat nie będzie mógł wsiadać za kierownicę oraz będzie musiał zapłacić pięć tysięcy złotych grzywny - dodaje Piotr Borowski, reporter TVN24, który od samego początku zajmował się sprawą.
Międzynarodowa "sława"
Nagranie z niecodziennego wypadku było publikowane w mediach na całym świecie. Prokuratorzy badający śledztwo potwierdzają, że z pytaniami o zdarzenie występowali dziennikarze z wielu państw, nawet z Ameryki Południowej czy Oceanii.
- Wielu dziennikarzy szukało potwierdzenia, że nagranie jest autentyczne, bo spektakularny lot małego samochodu osobowego wyglądał dla niektórych na efekt pracy ekspertów od efektów specjalnych - dodaje Borowski.
Skazany mężczyzna podkreślał, że w dniu wypadku wypił 300 gram alkoholu i jedno piwo. Potem miał się pokłócić z partnerką. Dlatego też wsiadł do auta i chciał pojechać do znajomego w Łodzi.
- Mężczyzna twierdzi, że żałuje tego, co zrobił. Mówi, że nie pamięta momentu zdarzenia. Potrafi sobie przypomnieć jedynie, jak strażacy wyciągają go z rozbitego auta - przekazuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury okręgowej.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TV Aleksandrów Łódzki