Rozpędzone suzuki zbliżające się na do ronda w Rąbieniu (woj. łódzkie) nagrały kamery należące do Telewizji Aleksandrów Łódzki. Na filmie widać, jak samochód uderza w nasyp, odbija się od niego i dosłownie przelatuje obok kamery.
Samochód ściął sosnę, przeleciał nad pomnikiem papieża i ostatecznie "wylądował" na ścianie budynku gospodarczego należącego do miejscowej parafii. Znajduje się on ponad 60 metrów od ronda. Kierowca, 41-letni mężczyzna, był po wypadku w ciężkim stanie. Policja początkowo informowała, że miał w organizmie blisko trzy promile alkoholu. Ostatecznie ta wersja się nie potwierdziła, prokuratura informuje, że mężczyzna miał półtora promila.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
- Dopiero teraz stan mężczyzny poprawił się na tyle, że mógł on usłyszeć prokuratorskie zarzuty prowadzenia w stanie nietrzeźwości oraz sprowadzenia bezpośredniego ryzyka katastrofy w ruchu lądowym - mówi tvn24.pl Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Podejrzanemu grozi do 8 lat więzienia. Śledczy zastosowali wobec niego dozór policyjny.
Nic nie pamięta
41-latek przyznał się do stawianych mu zarzutów. Wyjaśniał, że krytycznego dnia wypił 300 ml alkoholu i jedno piwo. Potem miał się pokłócić z partnerką. Dlatego też wsiadł do auta i chciał pojechać do znajomego w Łodzi.
- Mężczyzna twierdzi, że żałuje tego, co zrobił. Mówi, że nie pamięta momentu zdarzenia. Potrafi sobie przypomnieć jedynie, jak strażacy wyciągają go z rozbitego auta - mówi Kopania.
Podejrzany skontaktował się już z parafią, której budynek został uszkodzony. Chce w ramach ugody zapłacić za zniszczenia.
***
Nagranie z niecodziennego wypadku było publikowane w mediach na całym świecie. Prokuratorzy badający śledztwo potwierdzają, że z pytaniami o zdarzenie występowali dziennikarze z największych światowych stacji informacyjnych.
Autorka/Autor: bż/gp
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TV Aleksandrów Łódzki