Przed sądem okręgowym w Łodzi staną dwaj mężczyźni, którzy napadli na jedną z myjni samochodowych. Jeden z nich oddał dwa strzały do wówczas 32-letniego mężczyzny, jeden z nich okazał się śmiertelny. Drugi z oskarżonych trzymał w ręku maczetę. Według prokuratury powodem zdarzenia był konflikt o pieniądze.
Do zdarzenia doszło w nocy z 20 na 21 maja 2023 roku. Policja otrzymała zgłoszenie o tym, że na terenie jednej z myjni samochodowych w Łodzi doszło do awantury pomiędzy dwoma mężczyznami. - Przybyły na miejsce patrol nie zastał uczestników zdarzenia. Następnie do jednego ze szpitali przewieziono 32-latka z obrażeniami, które mogły świadczyć o tym, że został postrzelony - informował podkom. Adam Dembiński z Komendy Wojewódzkiej policji w Łodzi. Ostatecznie mężczyzna w wyniku odniesionych obrażeń zmarł po kilku dniach w szpitalu. A według prokuratury powodem zdarzenia był konflikt o pieniądze.
Sześciu zatrzymanych
W kolejnych dniach po zdarzeniu policja zatrzymywała - jednego po drugim - uczestników nocnych wydarzeń, do których doszło na terenie myjni samochodowej.
Zatrzymanych łącznie zostało sześć osób - mężczyzn w wieku od 25 do 45 lat. Niedługo później usłyszeli oni zarzuty udziału w bójce z użyciem niebezpiecznych narzędzi, takich jak broń palna, łom i przedmiot przypominający maczetę. Jeden z podejrzanych, wówczas 45-latek usłyszał też zarzut zabójstwa.
Inny - wówczas 25-latek - zarzut udziału w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia, następstwem, której była śmierć 32-latka.
I to właśnie wobec obu mężczyzn prokurator skierował do sądu akt oskarżenia.
Akt oskarżenia wobec dwóch mężczyzn
Na ławie oskarżonych zasiądą - obecnie 46-letni Adam K. i 26-letni Konrad. K. Pierwszy jest oskarżony o zabójstwo i udziału w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Drugi jest oskarżony o udział w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia, następstwem, której była śmierć 32-latka. Obaj podczas przesłuchania w prokuraturze nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Grozi im kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24