Nawet trzy tysiące złotych mandatu grozi dwóm kierowcom, którzy na przejeździe kolejowym w Łodzi pojechali pod prąd. Przejechali mimo niepodniesionych do końca szlabanów i wciąż migających na czerwono sygnalizatorów. Nagranie trafiło sieci i do łódzkiej drogówki, która zamierza wyciągnąć konsekwencje wobec kierowców.
Do zdarzenia doszło 21 października na przejeździe kolejowym przy ulicy Malowniczej w Łodzi. Filmik opublikował profil LDZ Zmotoryzowani Łodzianie. Na nagraniu widać dwa samochody, które ustawiły się przed rogatkami na pasie do jazdy w przeciwnym kierunku. Kiedy szlabany zaczęły się podnosić, a na sygnalizatorach nadal pulsowało czerwone światło, ruszyli i przejechali przez przejazd przed innymi kierowcami.
Czytaj też: Nie zamknął wywrotki i zahaczył nią o znaki
Policyjne postępowanie
Nagranie ze zdarzenia dotarło już do łódzkiej drogówki. - Po pierwsze doszło tutaj do naruszenia obowiązku jazdy prawostronnej, za co grozi mandat od 20 złotych do 3 tysięcy złotych i sześć punktów karnych. Po drugie doszło do wjazdu na przejazd kolejowy przy zapalonym sygnalizatorze czerwonym oraz niepodniesionymi do końca rogatkami, tutaj taryfikator przewiduje mandat karny dwa tysiące złotych i 15 punktów karnych. Jeśli to kolejny raz, kiedy kierowca zachował się w ten sposób i doszło do recydywy, możemy mówić o mandacie nawet cztery tysiące złotych - przekazał w rozmowie z tvn24.pl mł. asp. Maksymilian Jasiak z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Sprawą obu kierowców zajmuje się Wydział Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: LDZ Zmotoryzowani Łodzianie