Strażnicy miejscy z Łodzi zostali wezwani do grupy młodych osób imprezujących na plaży, a zastali zakrwawionego 12-latka. Chłopiec trafił do szpitala.
Strażnicy zostali wezwani do interwencji na miejskiej plaży w popularnym wśród łodzian Arturówku. Ze zgłoszenia wynikało, że na miejscu jest grupa młodych osób, które spożywają alkohol i grillują nad wodą. Na miejscu jednak funkcjonariusze straży zastali jedynie leżącego na piasku chłopaka. Był - jak czytamy w komunikacie straży - kompletnie pijany.
"Kontakt z nim był utrudniony, bełkotliwy i nieskładny. Twarz dziecka była zakrwawiona – nie potrafił (lub nie chciał) wyjaśnić, czy doszło do pobicia, czy upadku. Nie powiedział też, skąd miał alkohol ani z kim przebywał na miejscu" - czytamy w komunikacie.
👉 Interwencja w Arturówku, która szokuje 🫤 Zgłoszenie dotyczyło grupy osób, które miały spożywać alkohol i grillować na...
Posted by Straż Miejska w Łodzi on Wednesday, April 23, 2025
Rozpoznany przez przypadkową osobę
Tożsamość chłopaka i jego wiek udało się ustalić przypadkowo. W pobliżu funkcjonariuszy przechodził młody chłopak, który rozpoznał pijanego znajomego. "Dzięki jego pomocy udało się ustalić imię, nazwisko oraz kontakt do opiekuna prawnego chłopca. Na miejsce wezwano karetkę, która przewiozła nastolatka do szpitala" - przekazują strażnicy.
Nastolatek ma zostać w placówce do wytrzeźwienia i opatrzenia ran. Okoliczności ich powstania oraz to, w jakich okolicznościach 12-latek miał dostęp do alkoholu bada policja.
Autorka/Autor: bż/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Łodzi