Zamiast jak dotąd w poniedziałek – szczepionki z Agencji Rezerw Materiałowych dotarły do przychodni dopiero w środę. Taka sytuacja dotyczy 23 łódzkich punktów szczepień. - Z tygodnia na tydzień problem jest coraz większy – informuje Piotr Borowski, reporter TVN24 zajmujący się sprawą.
Jeszcze dwa tygodnie temu problemy ze spóźnioną dostawą szczepionek były w Łodzi incydentalne. Teraz opóźnienia dotyczą 23 ze 138 wszystkich przychodni, w których podawane są szczepionki przeciwko COVID-19. Późniejsza dostawa po raz pierwszy zdezorganizowała pracę przychodni przy ulicy Pomorskiej. Przedstawicielka przychodni Honorata Błaszczyk informuje, że wszystkie szczepienia zaplanowane na wtorek trzeba było przełożyć.
- Do każdego z pacjentów docieramy indywidualnie i wskazujemy nowe terminy – mówi przed kamerą TVN24.
Władze miasta krytykują Agencję Rezerw Materiałowych za zbyt wolne dystrybuowanie szczepionek i narażanie punktów szczepień na chaos organizacyjny.
- Przedstawiciele ARM z kolei podkreślają, że problemy z dostawami wynikają z tego, że w ostatnim czasie mniej szczepionek docierało do kraju. To z kolei przełożyło się na problemy z zaopatrywaniem punktów szczepień – przekazuje Piotr Borowski, nasz reporter zajmujący się sprawą.
Ponad dwa miliony szczepień
O opóźnieniach w dostawach szczepionek firmy Moderna we wtorek ostrzegała Komisja Europejska. Niedobory mają być zrekompensowane w marcu. KE nie wskazała jednak, o ile dostawy w lutym mają być mniejsze od zapisanych w kontrakcie.
W Polsce wykonano dotąd 2 159 146 szczepień przeciwko COVID-19. Pierwszą dawkę otrzymało 1 500 911 osób, a drugą – 658 235. W poniedziałek do kraju trafiło ok. 360 tys. szczepionek Pfizera i BioNTech. W tym tygodniu mają też dotrzeć preparaty AstraZeneki.
Do punktów szczepień można się zgłaszać przez ogólnopolski numer 989. Obecnie rejestrowani są mieszkańcy w wieku powyżej 80 lat, bo wielu chętnych z tej grupy wiekowej wciąż nie ma wskazanych terminów.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź