Prokuratura Rejonowa w Łęczycy (Łódzkie) ma już wyniki sekcji zwłok 45-latka, który oddał w swoim mieszkaniu w kierunku okien kilkaset strzałów z broni palnej.
Do zdarzenia doszło w sobotę 13 lipca. Służby otrzymały informację o strzałach w jednym z mieszkań. Te informacje się potwierdziły. Policjanci zamknęli na ponad siedem godzin drogę krajową 91 w Łęczycy. W sumie padło kilkaset strzałów w kierunku okien.
Na miejsce wezwano policyjnych kontrterrorystów, którzy po kilkugodzinnej akcji weszli do mieszkania. Przy wyjściu z domu funkcjonariusze odnaleźli ciało 45-letniego mężczyzny.
Wyniki sekcji 45-latka
W poniedziałek w Zakładzie Medycyny Sądowej w Łodzi odbyła się sekcja zwłok 45-latka. O jej wynikach w rozmowie z tvn24.pl poinformował szef Prokuratury Rejonowej w Łęczycy.
- Mężczyzna miał na ciele tylko powierzchowne obrażenia, które nie miały wpływu na jego śmierć. Lekarz nie był w stanie stwierdzić przyczyny zgonu, zabezpieczono materiał biologiczny do dalszych badań - przekazał prokurator Andrzej Pankiewicz.
Śledczy chcą ustalić, czy 45-latek nie znajdował się pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.
Oddał kilkaset strzałów
Rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej przekazał w poniedziałek (15 lipca), że mężczyzna oddał bardzo dużą liczbę strzałów. - Szacuje się, że nawet kilkaset. Siedząc w domu, strzelał przez okna na zewnątrz budynku w kierunku dawnego zakładu karnego i pól. W mieszkaniu też stwierdzono ślady strzałów - opisywał Krzysztof Kopania. - Kiedy policjanci weszli do mieszkania, okazało się, że mężczyzna nie żyje. Prokurator, medyk sądowy, technicy kryminalistyczni przeprowadzili oględziny zwłok i domu - dodał Kopania.
Broń w mieszkaniu
Prokurator Kopania podał też, że w mieszkaniu mężczyzny odnaleziono broń. - Znaleziono łącznie pięć sztuk broni i na tę broń posiadał zezwolenie, ponieważ był myśliwym. Niezależnie od tego znaleziono też resztki amunicji, a więc mężczyzna nie wystrzelał całej - przekazał. W zdarzeniu - jak informował Kopania - nikt inny nie ucierpiał. - 45-latek mieszkał samotnie, prowadził działalność gospodarczą, nie był wcześniej karany, nie był znany policji - podsumował rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24