Do niepokojącego zachowania doszło na drodze krajowej 91 w Zgierzu (woj. łódzkie). Auto zatrzymało się na środku ulicy, wysiadł z niego prawdopodobnie z pistoletem w ręku mężczyzna i podszedł do kierowcy jadącego za nim. Następnie uderzał bronią w szybę. Sprawą zajmuje się policja.
Do zdarzenia doszło 2 czerwca na drodze krajowej 91 w Zgierzu. Serwis Stop Cham opublikował nagranie kierowcy, którego spotkała niecodzienna sytuacja.
Czytaj też: Szokujące zachowanie na autostradzie. Kierowca wystawił pistolet i oddał strzały. Nagranie
Zajechał drogę i wyszedł z auta, w ręku miał broń
Naszemu dziennikarzowi udało się porozmawiać z kierowcą, który nagrał całe zdarzenie. Jak powiedział, cała sytuacja zaczęła się na krajowej 91 w Słowiku pomiędzy Zgierzem i Ozorkowem. - Jechałem w kierunku tego pierwszego miasta. Wyprzedzałem dwa samochody, jeden z nich zaczął przyspieszać, ale udało mi się wykonać manewr i zwolniłem niedaleko szkoły, gdzie jest fotoradar. I od momentu, kiedy zaczął się teren zabudowany, jeden z wyprzedzanych samochodów "siedział" mi na tylnym zderzaku, non stop mrugał światłami i taka sytuacja miała miejsce do samego Zgierza - opisał zdarzenie w rozmowie z tvn24.pl narywający kierowca. Zapewnił, że nie prowokował wcześniej kierowcy w żaden sposób. - Po wjeździe do Zgierza samochód mnie wyprzedził i - jak widać na filmie - zatrzymał się na środku. W pewnym momencie wysiadł z niego mężczyzna, kobieta, a za kobietą kolejny mężczyzna. Kierujący miał w dłoni prawdopodobnie pistolet i zaczął pukać nim w boczną szybę, drugi z mężczyzn dobiegł do maski mojego samochodu. Na szczęście udało mi się odbić w lewo i pojechałem w kierunku centrum Zgierza, gdzie na jednym ze skrzyżowań skręciłem. Widziałem tylko, że ten samochód, widząc mój manewr, zatrzymał się na chwilę i odjechał w kierunku Łodzi - dodaje mężczyzna.
Policyjne postępowanie
Nagranie ze Zgierza pokazaliśmy rzecznikowi policji i poprosiliśmy go o komentarz.
- Podejmujemy czynności wyjaśniające to zdarzenie - powiedział nam podkomisarz Robert Borowski z policji w Zgierzu. - Nawiążemy kontakt z autorem tego filmu w celu wyjaśnia dokładnego przebiegu tego zdarzenia. To zachowanie na drodze jest, delikatnie mówiąc, niepokojące - dodał policjant.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Stop Cham