Przyjechał na spotkanie z dzielnicową, do domu wrócił bez prawa jazdy

Po spotkaniu z dzielnicową stracił prawo jazdy
Po spotkaniu z dzielnicową wrócił do domu bez prawa jazdy
Źródło: Policja Płock
44-latek przyjechał do płockiej komendy, zaparkował i udał się na umówione spotkanie z dzielnicową. Jak się okazało, wcześniej pił alkohol. Do domu wrócił bez prawa jazdy.

W środę, 30 lipca, do płockiej komendy zgłosił się obywatel Ukrainy. Mężczyzna był umówiony na rozmowę z dzielnicową, w związku z przeprowadzeniem wywiadu o zezwolenie na pobyt czasowy na terytorium Polski.

- Policjantka od razu wyczuła od mężczyzny woń alkoholu. 44-latek przyznał, że pił zarówno tego dnia, jak i poprzedniego wieczoru. Badanie wykazało blisko 0,5 promila alkoholu w jego organizmie - przekazuje podkomisarz Monika Jakubowska z płockiej policji. - Mężczyzna bez wahania przyznał również, że przyjechał samochodem, który zaparkował przy budynku płockiej komendy. Potwierdził to zapis z kamer monitoringu - dodaje.

Wizyta w płockiej komendzie zakończyła się dla 44-latka utratą prawa jazdy.

Jazda pod wpływem alkoholu do 0,5 promila to wykroczenie. Grozi za to kara grzywny do pięciu tysięcy złotych, areszt do 30 dni lub ograniczenie wolności do trzech miesięcy. Dodatkowo sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów na okres od sześciu miesięcy do trzech lat. 

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: