Pistolet wyciągnął w biegu, przeładował, strzelił. Kluczowego momentu nie ma na filmie

[object Object]
Do tragedii doszło 14 listopadaTVN24 Łódź
wideo 2/3

Pościg policjanta za Adamem nagrały trzy kamery. – Żadna jednak nie zarejestrowała samego momentu oddania śmiertelnego strzału – mówią tvn24.pl osoby znające kulisy śledztwa.

Starszy sierżant Sławomir L. ma 27 lat. 14 listopada rozpoczął poranny dyżur w konińskiej prewencji. Była godzina 10, kiedy przy ulicy Wyszyńskiego zauważył grupkę młodych chłopaków: dwóch 15-latków i starszego – okazał się nim 21-letni Adam C.

- Razem z policjantem, z którym Sławek miał dyżur, uznali, że prawdopodobnie są świadkami transakcji narkotykowej - mówi nam anonimowo funkcjonariusz, który zna obu konińskich policjantów.

Z radiowozu Sławomir L. miał nie wziąć tonfy, czyli policyjnej pałki. To ważne, zaznacza nasz rozmówca, bo wszyscy policjanci z prewencji są szkoleni, jak za jej pomocą unieszkodliwić napastnika, który atakuje, mając w ręku nóż lub inny niebezpieczny przedmiot.

21-letni Adam na widok policjantów rzucił się do ucieczki. Ruszył za nim Sławomir L. Chwilę potem ten pierwszy zginął. Zmarł na chodniku, prowadzącym na osiedlowy plac zabaw wciśnięty pomiędzy trzy wieżowce mieszkalne.

Świadkowie słyszeli okrzyki "stój, bo strzelam". Potem był jeden wystrzał. Śmiertelny. Wersję o jednym strzale potwierdzili konińscy prokuratorzy, jeszcze zanim sprawa (dla zapewnienia transparentności) została przekazana do Łodzi.

Kilka dni po tragedii w mediach, które powoływały się na swoje nieoficjalne źródła w policji, pojawiła się informacja, że rana wlotowa po pocisku jest z przodu klatki piersiowej Adama C. Oznaczałoby to, że chwilę przed oddaniem strzału uciekający i ścigający go policjant byli ustawieni twarzą w twarz. Tej wersji jednak oficjalnie nie potwierdza ani prokuratura, ani policja.

Czego nie widać?

- Pościg rozpoczął się około trzydzieści pięć metrów od miejsca, gdzie doszło do śmiertelnego postrzelenia. Biegnącego Adama i goniącego go policjanta nagrały trzy kamery, w tym co najmniej jedna szerokokątna. Wszystko trwało ledwie kilkanaście sekund - informuje mecenas Michał Wąż, pełnomocnik rodziny Adama. Przyznaje, że nagrań jeszcze nie oglądał.

Nasi informatorzy zbliżeni do śledztwa twierdzą, że na filmie widać, jak policjant wyjmuje broń z kabury i ją przeładowuje. Robi to w biegu.

Niedługo po tragedii prokuratura w Koninie informowała, że materiał zabezpieczony z kamer monitoringu pokazuje przebieg całego zdarzenia. Jednak według naszych rozmówców żadna z kamer nie zarejestrowała kluczowego momentu - czyli chwili, w której policjant pociąga za spust. Dlatego też kluczowe dla sprawy będą ekspertyzy z zakresu medycyny sądowej i balistyki. Biegli z zakresu obu tych dziedzin byli obecni w poniedziałek na powtórzonych oględzinach na miejscu tragedii.

- Biegli z zakresu medycyny sądowej mają w najbliższym czasie jednoznacznie określić, co było przyczyną śmierci Adama i jaki był mechanizm powstania obrażeń. Biegły z zakresu balistyki będzie z kolei wskazywał, jaka była odległość policyjnej broni od poszkodowanego i pod jakim kątem kula przeszyła ciało 21-latka - tłumaczy mecenas Michał Wąż.

Z ustaleń "Uwagi!" TVN wynika, że strzał padł z bliska.

E-papierosy czy narkotyki?

Tam, gdzie śmiertelnie postrzelony został Adam, mieszkańcy Konina zapalają znicze. W dokumentacji prokuratorskiej są zdjęcia, na których widać miejsce tragedii chwilę po tym, jak na miejscu pojawili się prokuratorzy.

- Ciało Adama było przykryte folią. Obok niego, w odległości około 10 centymetrów znajdowały się nożyczki. Długie na 15-20 centymetrów - mówi nam osoba znająca kulisy śledztwa.

Ponad metr dalej, na krzaku, zabezpieczona została mała torebka foliowa zwana przez policjantów "dilerką".

- W środku było sześć dawek substancji psychoaktywnej - mówi nam Krzysztof Bukowiecki z Prokuratury Regionalnej w Łodzi. Mariusz Ciarka, rzecznik komendanta głównego policji powiedział w TVN24, że chodzi o pochodną metamfetaminy.

Dwóch piętnastolatków, z którymi rozmawiał przed śmiercią Adam C., miało e-papierosy.

W mediach pojawiła się wersja przestawiana przez jednego z 15-latków, z którym przed ucieczką rozmawiał Adam C. Chłopak opowiadał, że 21-latek wymieniał mu atomizer w e-papierosie.

Policjanci "w odpowiedzi na to" odsyłają do Głównego Inspektoratu Sanitarnego, który w ten poniedziałek na specjalnie zwołanej konferencji alarmował, że e-papierosy są ostatnio używane przez młodzież do zażywania narkotyków - m.in. substancji takich jak THC, fentanyl, heroina czy mefedron.

Takie odesłanie ma potwierdzać uzasadnione przypuszczenie, że Adam C. ma związek z narkotykami.

Ze źródeł w policji dowiedzieliśmy się, że Adam miał przy sobie – oprócz małej torebki foliowej i nożyczek – nóż myśliwski. Znaleziono go w jego kurtce.

- Chcę zwrócić uwagę, że rzekome narkotyki odnaleziono "w obrębie" ciała, a nie tuż obok niego. Teraz dowiadujemy się o nożu myśliwskim. Jak tak dalej pójdzie, to zaraz się dowiemy, że Adam miał przy sobie broń palną – komentuje Michał Wąż, pełnomocnik rodziny 21-latka.

Odległości mierzone w metrach

Ciało Adama zostało przewiezione do zakładu medycyny sądowej. Jeszcze przed rozpoczęciem sekcji zwłok przeprowadzono oględziny ubrań 21-latka. Szukano między innymi śladów prochu.

- Im mniejszy dystans dzielił strzelającego od ofiary, tym więcej prochu będzie na ubraniach poszkodowanego - wyjaśnia Maciej Szuba, były komendant poznańskiej policji, obecnie właściciel biura detektywistycznego.

Prokuratorzy na tym etapie jednak nie mówią, jakie są wyniki badania.

- Po przejęciu śledztwa z Konina powtórzona została sekcja zwłok i oględziny miejsca zdarzenia. Było to konieczne, ponieważ na późniejszym etapie mieliśmy już dużo więcej informacji dotyczących okoliczności tragedii. Wiedzieliśmy dokładnie, na jakie dowody należy jeszcze zwrócić uwagę - mówi enigmatycznie prokurator Krzysztof Bukowiecki z Prokuratury Regionalnej w Łodzi.

O ponowne przeprowadzenie sekcji i oględzin na miejscu tragedii – jak mówi – wnioskował też pełnomocnik rodziny Adama C.

- To kluczowe czynności. Od tego, jak starannie zostaną zebrane dowody, zależy, czy uda się przeprowadzić skuteczne śledztwo i poznać odpowiedzi na piętrzące się w tej sprawie pytania – mówi mecenas Wąż. Zaznacza jednak, że nie ma dostępu do akt śledztwa ani do wyników pierwszej sekcji zwłok i oględzin dokonanych zaraz po śmierci Adama C., chociaż już wystąpił o wgląd w dotychczasowe ustalenia.

Dużo wersji, ale tylko jedna prawdziwa

Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci przez policjanta oraz przekroczenia uprawnień prowadzi prokurator Wojciech Zimoń z Prokuratury Regionalnej w Łodzi. W środowisku jest nazywany człowiekiem od "zadań specjalnych". W 2010 roku prowadził głośną sprawę zabójstwa w biurze Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi. Uzbrojony w broń palną Ryszard C. zastrzelił Marka Rosiaka, ówczesnego asystenta Janusza Wojciechowskiego. Oskarżony został skazany na dożywocie.

Zimoń badał też okoliczności śmierci mężczyzny postrzelonego z policyjnej broni w komendzie policji w Kutnie w 2015 roku. Prokuratura rok później umorzyła śledztwo w najważniejszym wątku – dotyczącym nieumyślnego spowodowania śmierci.

Wtedy prokurator Zimoń mówił tvn24.pl, że śledztwo było ekstremalnie trudne. Policjant i zastrzelony 29-latek byli sami w pokoju przesłuchań. Poza nimi nie było żadnych innych świadków. Prokurator uznał, że nie sposób stwierdzić, że wersja przedstawiona przez policjanta jest nieprawdziwa.

Tym razem prokurator Zimoń ma dowody. Są świadkowie. Będą opinie biegłych.

- To śledztwo jak mało które wymaga dużej wiedzy prokuratorskiej i doświadczenia. Tutaj nie ma miejsca na uczenie się na błędach - mówi przed kamerą tvn24.pl Krzysztof Bukowiecki, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi, w której pracuje obecnie prokurator Zimoń.

Prokuratorzy w tym konkretnym przypadku bardzo dbają o to, żeby jak najmniej informacji ze śledztwa przedostawało się do opinii publicznej. Zwłaszcza że w Koninie emocje po tragedii sięgały zenitu. 15 listopada na miejscu zdarzenia protestowali znajomi zastrzelonego Adama C. Żądali m.in. "dożywocia dla policjanta". Dzień później przed komendą policji doszło do zamieszek. Dwie osoby zostały wtedy aresztowane za atak na funkcjonariuszy.

Dlatego śledczy nie chcą nawet przekazywać informacji o tym, kto został już przesłuchany.

- Jesteśmy świadomi, że ta sprawa budzi olbrzymie emocje w społeczeństwie. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby fragmenty naszej pracy podgrzewały emocje. Podkreślam, że na tym etapie nie wykluczamy żadnej opcji tego, co wydarzyło się w Koninie - mówi Bukowiecki.

Tłumaczy, że prokurator Wojciech Zimoń na razie ustala wszystkie ewentualne, nawet najmniej prawdopodobne scenariusze tego, co stało się na konińskim osiedlu przy Wyszyńskiego.

- Schemat działania jest taki, że na podstawie zebranych dowodów będziemy wykluczać kolejne wersje. Aż dojdziemy do tej, która jest prawdziwa - wyjaśnia Bukowiecki.

Dlatego też prokuratura przestrzega przed wyciąganiem jakichkolwiek wniosków na przykład z tego, jak zachowywali się biegli podczas powtórzonych oględzin.

Policja murem za funkcjonariuszem

27-letni policjant przebywa obecnie w szpitalu psychiatrycznym. Nie został jeszcze przesłuchany.

- Widziałem się z nim. Bardzo przeżywa to, co się stało. To gliniarz z krwi i kości. Jest ojcem trójki dzieci. Nie wyciągnąłby broni i nie zaryzykowałby przyszłości swojej rodziny, gdyby nie miał bardzo dobrego powodu – ocenia w rozmowie z nami podinspektor Andrzej Szary, przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów województwa wielkopolskiego.

Mariusz Ciarka, rzecznik komendanta głównego policji też broni 27-letniego funkcjonariusza z Konina.

- Na całym świecie policjanci szkoleni są tak, żeby użyć broni w ostateczności. Nie wyobrażamy sobie, żeby w Koninie było inaczej, żeby to było działanie umyślne. W świetle prawa policjant jest niewinny, dopóki nie zapadnie prawomocny wyrok sądu. Na razie, w ocenie kierownictwa, ten policjant jest niewinny - mówi Ciarka.

W specjalnym oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej KGP, rzecznik komendanta głównego napisał:

"Kierownictwo Policji od początku wspiera i będzie wspierać policjanta, który przeprowadzał interwencję wobec 21-latka, zapewniając mu wszelką pomoc – również prawną i psychologiczną. Dalsze decyzje w tej sprawie będzie podejmowała niezależna Prokuratura i ewentualnie Sąd, które z pewnością nie będą się kierować zachowaniami oraz opiniami pijanych i agresywnych chuliganów. W świetle prawa i oceny kierownictwa polskiej Policji nasz policjant jest niewinny, a przebieg podjętej interwencji wyjaśni szczegółowe, niezależne śledztwo prowadzone przez Prokuraturę".

Zupełnie inaczej sprawę widzi pełnomocnik rodziny Adama:

- Z policyjnej broni zginął młody, niekarany dotąd mężczyzna. Dlaczego? Sprawa budzi bardzo duże wątpliwości, które bezwzględnie trzeba wyjaśnić - mówi mecenas Michał Wąż.

Prokurator Wojciech Zimoń mówi tylko, że "to będzie długie i trudne śledztwo", a sprawa "nie jest oczywista".

"To nie był diler"

Adam C. nigdy nie był notowany. Wywodził się z trudnego środowiska. Kiedy był nastolatkiem, matka zostawiła rodzinę. Chłopiec stał się agresywny, wdawał się w bójki z rówieśnikami. Skończył jednak szkołę gastronomiczną, potem podjął pracę.

- Z zawodu był kucharzem. Chciał iść w tę stronę, żeby mieć swoją restaurację. Za dwa tygodnie mieliśmy pojechać w góry – opowiada w rozmowie z "Uwagą!" TVN narzeczona Adama.

Czy Adam mógł być dilerem?

- Nigdy w życiu. To był taki chłopak, żeby nawet muchy nie skrzywdził – przekonuje kolega Adama.

ZOBACZ MATERIAŁ "UWAGI!": KIM BYŁ ADAM C.?

Kiedy policjant strzela

Przypadki, w których policjanci mogą używać broni palnej reguluje ustawa o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej z 24 maja 2013 roku. Wyczytać w niej można, że funkcjonariusz zobowiązany jest do używania możliwie najmniej inwazyjnego środka przymusu bezpośredniego (takim środkiem jest na przykład chwyt obezwładniający, użycie pałki, gazu łzawiącego lub paralizatora).

Po broń – najbardziej niebezpieczny ze środków, którymi dysponuje policjant – funkcjonariusz może sięgnąć tylko w ostateczności. W czasie pościgu jest to tylko możliwe w jasno określonych przypadkach:

- w razie konieczności odparcia bezpośredniego, bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność policjanta lub innej osoby albo w razie konieczności przeciwdziałania takiemu zamachowi. To samo dotyczy zamachu na ważne obiekty, urządzenia lub obszary oraz zamachu na mienie, który stwarza jednocześnie zagrożenie dla ludzi;

- w razie próby przekroczenia granicy państwowej przy użyciu pojazdu, broni palnej lub innego niebezpiecznego przedmiotu;

- jeśli zaistnieje konieczność przeciwstawienia się osobie, która nie podporządkowała się wezwaniu do natychmiastowego porzucenia broni, materiału wybuchowego lub innego niebezpiecznego przedmiotu, którego użycie może zagrażać ludziom;

- jeśli ścigany usiłuje odebrać broń policjantowi lub innej osobie;

- jeżeli istnieje uzasadnione podejrzenie, że ścigany popełnił przestępstwo o charakterze terrorystycznym, zabójstwo, spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu innego człowieka, sprowadził katastrofę lub inne niebezpieczeństwo, zgwałcił, wziął zakładnika lub dokonał rozboju.

Policjant, który zdecyduje się sięgnąć po broń, musi przed pociągnięciem za spust wcześniej krzyknąć "policja!". Potem – zgodnie z prawem – musi wezwać ściganego do przerwania ucieczki (albo porzucenia niebezpiecznego przedmiotu).

Jeżeli ścigany nie reaguje, policjant może przejść do drugiej fazy, polegającej na okrzyku "stój, bo strzelam!". Jeżeli i to nie pomaga, trzeba oddać strzał ostrzegawczy w "bezpiecznym kierunku" (na przykład w ziemię).

Dopiero wtedy policjant ma prawo strzelić w kierunku uciekiniera. Od opisanej powyżej procedury można jednak odstąpić, jeżeli dojdzie do zagrożenia życia lub zdrowia policjanta lub osoby trzeciej (art. 48, pkt. 3 ustawy).

Wszyscy przyjmowani do policji muszą zdać obowiązkowe badania psychologiczne. Mariusz Ciarka z KGP podkreśla, że w aktach osobowych Sławomira L. jest "bardzo pozytywna" opinia psychologiczna.

Kim był Adam - zastrzelony w Koninie 21-latek
Kim był Adam - zastrzelony w Koninie 21-latek "Uwaga" TVN

***

Udostępniane publicznie przez policję statystyki dotyczące wykorzystania broni służbowej kończą się na 2017 roku. Wynika z nich, że dwa lata temu policjanci strzelali z broni służbowej 18 razy. W 2016 roku za spust pociągali 24 razy. Cztery lata temu było 18 takich sytuacji.

- Każdy przypadek użycia broni jest nagłaśniany w mediach. Ze swojej strony podkreślam, że informacje o takim incydencie są na bieżąco gromadzone w wydziałach kontroli komend wojewódzkich - mówi Mariusz Ciarka.

Dodaje, że od 2014 do 2018 roku stwierdzono 25 przypadków nadużyć policjantów w związku ze stosowaniem przemocy.

- To oczywiście o 25 przypadków za dużo. Ale musimy wziąć pod uwagę, że mówimy o formacji, która ma 100 tysięcy funkcjonariuszy – kończy rzecznik KGP.

***

W 2016 roku Najwyższa Izba Kontroli badała, jak z broni korzysta policja i inne uprawnione do tego służby. Izba surowo krytykowała sposób szkolenia funkcjonariuszy, wytykając zły stan strzelnic. Z drugiej strony kontrola wykazała, że "użycie broni palnej było traktowane jako ostateczność", a liczba nieprawidłowości z tym związanych była "minimalna".

Autor: bż/i/kwoj / Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Co najmniej 94 osoby zginęły w wyniku przejścia cyklonu Chido przez Mozambik. Do poważnych szkód doszło w targanej konfliktem wewnętrznym prowincji Cabo Delgado, gdzie żywioł dotknął ponad 90 tysięcy najmłodszych. W gruzy obróciły się tam całe miejscowości.

"Całe wsie obróciły się w gruzy". Zginęło prawie 100 osób

"Całe wsie obróciły się w gruzy". Zginęło prawie 100 osób

Źródło:
PAP, UNICEF

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda ocenił w wywiadzie dla szwajcarskiego dziennika "Neue Zuercher Zeitung", że prezydent elekt USA Donald Trump nie zostawi Ukrainy "na lodzie". Powołując się na spotkania z Trumpem, mówił, że jego sposób myślenia "jest jak na polityka nietypowy, ale jego oceny są bardzo klarowne".

Duda opowiada o "sposobie myślenia Trumpa"

Duda opowiada o "sposobie myślenia Trumpa"

Źródło:
PAP

Sieć Action poinformowała o wycofaniu ze sprzedaży pudru dla dzieci Nuagé oraz zestawu do karmienia lalek. Jak zaapelowano w komunikacie, "w przypadku zakupu wskazanych artykułów należy natychmiast zaprzestać ich używania i zwrócić do sklepu".

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Źródło:
tvn24.pl

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Śmigłowiec pogotowania ratunkowego uderzył w szpital i roztrzaskał się o ziemię. Zginęły cztery osoby. Do tragedii doszło w niedzielę w południowo-zachodniej Turcji.

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Źródło:
Reuters

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

75-letni mężczyzna strzelił z broni do znajomej siedzącej w aucie na jednej z ulic Przemyśla (woj. podkarpackie). Kobieta z raną postrzałową głowy trafiła do szpitala. Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

W Kraju Zabajkalskim w Rosji w niedzielę zderzyły się dwa pociągi towarowe. Wykoleiły się 42 wagony z węglem - podała Prokuratura do spraw Transportu Wschodniosyberyjskiego. Przyczyny zdarzenia są wyjaśniane.

Zderzenie pociągów towarowych w Rosji

Zderzenie pociągów towarowych w Rosji

Źródło:
Interfax, tvn24.pl

Niemal miliard dolarów będzie można wygrać we wtorkowym losowaniu amerykańskiej loterii Mega Millions - podał portal stacji CNN. Wyjaśnił też, że to efekt kilkumiesięcznej kumulacji.

Potężna kumulacja. "Najbardziej niezwykły rok"

Potężna kumulacja. "Najbardziej niezwykły rok"

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Za pracę w niedzielę i święta pracownikowi przysługuje dzień wolny lub dodatek do wynagrodzenia w wysokości 100 procent za każdą godzinę pracy - podkreśliła radca prawny doktor Monika Wieczorek. Wskazała też, że w niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Źródło:
PAP
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW

Problemy z kręgosłupem wśród dzieci podzieliłbym na dwie grupy. Z jednej strony mówimy o nieprawidłowej pozycji, przebywaniu przez długi czas przed komputerem, nabywaniu wad postawy. Z drugiej mamy niemałą grupę osób, które zgłaszają się z dolegliwościami bólowymi, co może wiązać się z nieprawidłowym ruchem, z jego nadmiarem - mówił w TVN24 lekarz Łukasz Antolak, specjalista ortopedii i traumatologii kręgosłupa. Wskazał, że "zdarza się, że dochodzi do złamania zmęczeniowego kręgu".

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

Źródło:
TVN24

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl