Koniec impasu na budowie A1 od Strykowa od Tuszyna. Po czterech miesiącach poszukiwań, udało się wybrać jedną z firm, która będzie budować mosty. Opolska firma Himmel i Papesch ma wykonać 16 z 40 obiektów mostowych. Polimex – Mostostal, główny wykonawca odcinka wciąż rozmawia z firmami, które miałyby wybudować pozostałe.
- Koniec rozmów to dobra informacja, ale nie poprzestajemy na tym. W ciągu kilkunastu dni będziemy wiedzieć, kto podejmie się budowy kolejnych obiektów mostowych - mówi Paweł Szymaniak z Polimex-Mostostalu.
Wykonawca jest już na terenie budowy i od poniedziałku prowadzi prace.
Cztery miesiące rozmów
Na A1 od Strykowa do Tuszyna nikt nie budował mostów od czerwca, kiedy z placu budowy zszedł Strabag. Firma po pracach przygotowawczych wycofała się z pracy, bo nie dostała od głównego wykonawcy zapewnienia, że otrzymają wynagrodzenie w pełnej należnej wysokości. Opóźnienie spowodowane przedłużającymi się rozmowami postawiło pod znakiem zapytania ukończenie inwestycji w terminie.
- Obowiązuje nas kontrakt z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, więc poruszamy się w pewnych zakresach cenowych, poza które nie mogliśmy wyjść.
Dlatego wcześniejsze rozmowy nie zakończyły się sukcesem - tłumaczy Szymaniak. - Himmel i Papesch to pierwsza z kilku firm, z którą będziemy współpracować na terenie budowy odcinka - dodaje.
Wyłonienie pierwszego z poszukiwanych podwykonawców odpowiedzialnych za budowę mostów cieszy Generalna Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.
- Sukces rozmów z firma Himmel i Papesch może sprawi, że wykonawca sprawniej pozyska kolejnych podwykonawców - mówi Maciej Zalewski z łódzkiej GDDKiA. - Liczymy, że mimo przeszkód odcinek powstanie w terminie, chociaż będzie to niezmiernie trudne - dodaje Zalewski.
Zdążyć przed karami
Termin zakończenia budowy zaplanowany jest na październik 2014 roku. Wcześniej był kilkukrotnie przesuwany z powodów niezależnych od wykonawcy. Ostatnio zawiniły ulewne deszcze.
- Gdyby sytuacja była idealna, to do końcowego terminu być może udałoby się wszystko skończyć. Zawsze może się jednak zdarzyć nieco więcej, niż jesteśmy w stanie zaplanować. Jest przed nami zima i warunki atmosferyczne mogą być niesprzyjające. Wówczas ten dwunastomiesięczny okres może się okazać zbyt krótki, bo będzie poprzerywany przestojami niezależnymi od wykonawcy - tłumaczy Paweł Szymaniak z Polimex-Mostostalu.
- Mamy podpisaną umowę z głównym wykonawcą i to w jego dobrze pojętym interesie jest takie organizowanie pracy, żeby odcinek powstał w zaplanowanym okresie - mówi Maciej Zalewski z łódzkiej GDDKiA.
Wartość inwestycji to ponad 1.158 mld złotych. Za każdy dzień spóźnienia z powodu wykonawcy, nakładane mają być kary umowne. Wynoszą one 0.03 proc. wartości kontraktu za każdy dzień zwłoki. Oznacza to, że wykonawca w razie spóźnienia będzie musiał płacić ponad 350 tyś. złotych dziennie.
Łódź trzyma kciuki
Zakończenie prac planowano początkowo na drugą połowę 2013 roku, ale budowa opóźniła się o 10 miesięcy w związku z koniecznością wprowadzenia zmian do założeń projektowych. Na początku tego roku wydano ostatnie zezwolenia na budowę. Powstająca autostrada ma pełnić funkcję wschodniej obwodnicy Łodzi. Dzięki niej tranzyt będzie mógł na trasie z północy na południe ominąć miasto.
Autor: bż//ec / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź