Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło na drodze ekspresowej S8 koło Piotrkowa Trybunalskiego (województwo łódzkie). Jeden z kierowców opublikował nagranie, na którym widać, jak kierujący oplem jedzie trasą pod prąd, niemal doprowadzając do zderzenia z prawidłowo jadącym pojazdem. Mimo że do tej sytuacji doszło przed kilkoma miesiącami, policjanci mówią, że do podobnych zdarzeń dochodzi nagminnie i przypominają o zwracaniu uwagi na znaki ustawione przy wjazdach na drogi szybkiego ruchu.
Do zdarzenia doszło 19 czerwca 2022 roku na drodze ekspresowej S8 koło Piotrkowa Trybunalskiego. Jeden z kierowców opublikował w mediach społecznościowych filmik, na którym widać kierowcę opla corsa, który jedzie trasą pod prąd i o mało nie doprowadza do zderzenia z innym prawidłowo jadącym samochodem.
Czytaj też: Niebezpieczna sytuacja na zachodniej obwodnicy Poznania. Kierowca jechał pod prąd trasą S11
Policja: naganne zachowanie
O komentarz do sytuacji na drodze S8 poprosiliśmy wydział ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - W tym przypadku kierujący albo zignorował znak zakaz wjazdu, albo zakaz zawracania na drodze ekspresowej lub autostradzie, no i faktycznie porusza się, stwarzając ogromne zagrożenie. Jest to bardzo naganne zachowanie ze strony tego kierującego, który jedzie szybkim pasem drogi ekspresowej, ale pod prąd. Takie zachowanie może się nawet wiązać z zabraniem prawa jazdy takiemu kierowcy - przekazuje komisarz Kamil Wnukowski.
Czytaj też: "O kurde, człowiek jedzie pod prąd!". Kobietę na autostradzie nagrał inny kierowca, była pijana
Stosujmy się do znaków drogowych
- Niestety nie jest to pierwszy przypadek tego typu zdarzeń. Najczęściej dzieją się one wtedy, gdy jest zablokowana czy to autostrada, czy droga ekspresowa i to jest nagminne wśród kierowców, którzy są niecierpliwi i nie czekają na udrożnienie ruchu, tylko na własną rękę zawracają i próbują jechać pod prąd - tłumaczy Kamil Wnukowski. - Jeśli wjeżdżamy na drogę ekspresową czy autostradę, to patrzmy uważnie na znaki drogowe, wtedy na pewno unikniemy takich sytuacji jak ta na nagraniu - dodaje policjant. Autor nagrania po zdarzeniu wysłał materiał na policyjną skrzynkę mailową "Stop agresji drogowej". Jak poinformowała nas rzeczniczka policji w Piotrkowie Trybunalskim kierowca opla został namierzony i ukarany.
- Kierujący oplem, mieszkaniec Zgierza został ukarany mandatem w wysokości trzech tysięcy złotych. Policjanci skierowali też wniosek o ponowne przeprowadzenie badań, czy może mieć uprawnienia do kierowania pojazdami - przekazała asp. szt. Izabela Gajewska, z policji w Piotrkowie Trybunalskim.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Internauta