Łódź

Łódź

"Ściółka sucha jak kartka papieru. I tak szybko może się palić"

- Ogień może pojawić się w każdej chwili. Nie trzeba palić papierosów czy grilla, wystarczyć mogą spaliny z rury wydechowej - mówią strażacy o dramatycznej sytuacji w lasach. Z powodu suszy już pięć nadleśnictw na samym Mazowszu wprowadziło zakazy wstępu na zarządzane przez nich tereny. Naukowcy ostrzegają, że pod względem liczby pożarów rok 2020 może być rekordowy.

"Najpierw tłumaczyli się koronawirusem, a potem oszczędnościami". Rekrutacji do klas sportowych nie będzie

W przyszłym roku szkolnym w łódzkich podstawówkach i liceach nie zostaną utworzone nowe klasy sportowe. Miasto odwołało rekrutację do nich tłumacząc, że z powodu epidemii COVID-19 nie można zorganizować wymaganych testów sprawnościowych. Rodzice są oburzeni i twierdzą, że urzędnikom zależy przede wszystkim na tym, żeby oszczędzić pieniądze zaplanowane na otwarcie klas z dodatkowymi zajęciami wychowania fizycznego.

Bili na oczach dzieci. Skazani za pobicie, odpowiedzą za zabójstwo?

Wyrok czterech i pięciu lat więzienia dla oprawców 38-latka ze wsi Bzite (woj. lubelskie) wywołał mnóstwo komentarzy. O "rażąco niskiej karze" mówił m.in. minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro. Z kolei obrońcy skazanych podkreślali, że nie doszło do żadnego przestępstwa, a ich klienci jedynie się bronili przed agresją 38-latka. Sprawa będzie rozpatrywana w sądzie drugiej instancji, a my dotarliśmy do treści apelacji stron.

Połamane ręce, szczęki. Bitwa kiboli w Łodzi

Do bójki doszło w środę po godzinie 13 w parku obok Centralnego Szpitala Klinicznego w Łodzi. Według informacji tvn24.pl kibole Łódzkiego Klubu Sportowego napadli na pseudokibiców Widzewa. Kilku zaatakowanych trafiło do szpitala. Policja ustala przebieg zdarzenia. 

"Szef: chcesz urlop, bo boisz się zachorować? Ja na to, że wręcz przeciwnie, że na ochotnika idę robić do DPS"

Skończył obiad i powiedział rodzinie, że wieczorem zaczyna dwutygodniowy wolontariat w miejscu, gdzie szaleje koronawirus, i nie będzie go w domu na Wielkanoc. Sebastian poszedł tam, gdzie z własnej woli nie chciałby trafić niemal nikt. O tym, co przeżył, opowiedział nam. Ale pod jednym warunkiem: "Nie róbcie ze mnie żadnego nadętego bohatera. Jestem normalnym gościem, jak każdy mam sporo za uszami".

Do zapłacenia jest już blisko pięć milionów. Od kary nałożonej przez sanepid można się odwołać, ale jest haczyk

Spacer w grupie, jazda rowerem czy spotkanie nawet w małym gronie mogą być teraz bardzo kosztowne - nawet do 30 tysięcy złotych. Łączna kwota kar związanych ze zwalczaniem COVID-19 nałożonych przez sanepid zbliża się do pięciu milionów złotych. Te kary mają rygor natychmiastowej wykonalności, trzeba je zapłacić w ciągu siedmiu dni od odebrania decyzji. W ciągu 14 dni można się też odwołać. Co jednak bardzo ważne, nie wstrzymuje to obowiązku zapłaty.

Wystarczyło się raz zaciągnąć, by umrzeć

Dziesięciu mężczyzn i dwie kobiety staną przed sądem i będą odpowiadać za wprowadzenie do obrotu dopalaczy, które w 2018 roku w Łodzi i Bełchatowie zebrały śmiertelne żniwo. Prokuratura zebrała dowody wskazujące, że przez „Alfę”, „Gałgana” i „Hassana” życie straciły co najmniej cztery osoby.

Do drzwi zapukali policjanci: ma zostawić synka i iść walczyć z koronawirusem, bo wskazał ją wojewoda. Nie ją jedną

Kobieta na urlopie macierzyńskim karmiąca 5-miesięczne dziecko i jej koleżanki z zakładu, matki samotnie wychowujące dzieci, decyzją wojewody mazowieckiego skierowane zostały do pracy do ogarniętego koronawirusem domu pomocy społecznej – ustalił tvn24.pl. Decyzje zapadły wbrew zapisom ustawy o zwalczaniu epidemii. - W dobie epidemii obywatel ma bardzo ograniczoną możliwość bronienia się przed błędami urzędników” – komentuje ekspert.