Policjanci z Piotrkowa Trybunalskiego (województwo łódzkie) zatrzymali 61-letniego pracownika kolei, który pełnił dyżur na jednym ze strzeżonych przejazdów kolejowych. Badanie trzeźwości wykazało, że miał pół promila alkoholu w organizmie. 61-latkowi grozi do pięciu lat więzienia.
Funkcjonariusze policji zostali zaalarmowani, że na strzeżonym przejeździe kolejowym w Ignacowie pod Rozprzą może pracować nietrzeźwy dróżnik. Jak informuje starszy aspirant Izabela Gajewska z piotrkowskiej komendy, świadek zauważył, że ktoś przez okno przekazywał alkohol pracownikowi kolei.
Czytaj też: policyjna mapa wypadków drogowych, każdy punkt to śmierć. Będzie aktualizowana przez całe wakacje
- Na miejsce został wysłany patrol policji. Funkcjonariusze zastali dróżnika, który został poddany badaniu trzeźwości. Okazało się, że miał w organizmie ponad pół promila alkoholu - mówi st. asp. Gajewska.
Czekając na zarzuty
Nietrzeźwy dróżnik, jak przekazuje policja, miał nadzorować obsługiwany przejazd, zamykać i otwierać zapory oraz uruchamiać sygnalizację świetlną.
- Policjanci od razu skontaktowali się z przełożonym mężczyzny, który wyznaczył osobę do zastąpienia 61-latka. Na czas przyjazdu zmiennika rogatki zostały zamknięte - mówi Izabela Gajewska.
Policjantka przekazuje, że 61-letni mieszkaniec Radomska został zatrzymany i trafił do policyjnej celi.
- Wkrótce odpowie za pełnienie czynności związanych z bezpieczeństwem ruchu pojazdów mechanicznych, będąc w stanie nietrzeźwości. Przestępstwo to zagrożone jest karą do pięciu lat pozbawienia wolności - kończy st. asp. Gajewska.
Policja dziękuje świadkowi za reakcję. Przypomina, żeby informować na numer 112 o wszystkich niepokojących zdarzeniach.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Piotrkowie Trybunalskim