Dzieło radzieckiej malarki Anny Leporskiej zatytułowane "Trzy figury" trafiło do renowacji po tym, jak pracownik agencji ochroniarskiej dorysował dwóm postaciom oczy. Obraz wyceniany na około milion dolarów zniszczony został na początku grudnia, a koszt renowacji wyniósł ćwierć miliona rubli, czyli ponad trzy tysiące dolarów.
Obraz "Trzy figury" radzieckiej malarki awangardowej Anny Leporskiej był częścią wystawy "Świat jako bezprzedmiotowość. Narodziny nowej sztuki" zrealizowanej w Prezydenckim Centrum Borysa Jelcyna (znanym po prostu jako Centrum Jelcyna) w Jekaterynburgu w Rosji. 7 grudnia ubiegłego roku zaniepokojeni widzowie wystawy zgłosili pracownikom, że coś stało się z obrazem. Jak donosi w środę "Guardian", okazało się, że znudzony pracownik ochrony pierwszego dnia swojej pracy domalował dwóm postaciom oczy. Zrobił to przy pomocy długopisu z logiem centrum.
Początkowo miejscowy prokurator odmówił wszczęcia śledztwa, argumentując swoją decyzję niską szkodliwością czynu. Po skardze lokalnego ministra kultury, policja rozpoczęła śledztwo. Mężczyźnie grozi grzywna oraz kara do trzech miesięcy więzienia.
"Trzy figury" Anny Leporskiej
Gdy pracownicy centrum odkryli zniszczenia, przekazali obraz do moskiewskiej Galerii Tretiakowskiej, w której dokonano oceny zniszczeń oraz poddano renowacji. We wtorek Centrum Jelcyna przekazało, że udało się przywrócić obrazowi jego oryginalny wygląd. "Trzy figury" wyceniane są na milion dolarów.
Anna Leporska jest jedną z najbardziej uznanych reprezentantek radzieckiej awangardy lat 30. Była studentką, a następnie bliską asystentką Kazimierza Malewicza, z którym współpracowała do jego śmierci w 1935 roku. Była odpowiedzialna za sporządzenie oficjalnego rejestru dzieł Malewicza. Jej prace zgromadzone są przede wszystkim w państwowych rosyjskich instytucjach wystawienniczych. Największy zbiór prac Leporskiej posiada Galeria Tretiakowska - jedna z najważniejszych galerii w Rosji.
Źródło: "Guardian", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Instagram/yeltsincenter