Za tydzień w finałowej, czwartej edycji "X Factor" zobaczymy Martę Bijan, Annę Tacikowską i Artema Furmana. Usłyszymy ich w duetach z gwiazdami: Jessie Ware, Ellą Eyre oraz Crisem Cabem.
Na początku programu Kuba Wojewódzki zażartował, że "został bezrobotny", gdyż tydzień temu odpadły dwa jego dwa zespoły i tym samym juror stracił w "X Factor" wszystkich swoich uczestników.
- Mam nadzieję, że to się nie odbije na mojej gaży - powiedział Wojewódzki.
"To, co robisz, jest niezwykłe"
Jak pierwsza w półfinałowym odcinku wystąpiła Marta Bijan z grupy Ewy Farnej, która najpierw zaśpiewała "All My Loving", a potem wykonała "Show Must Go On". Publiczność nagrodziła ją wielkimi brawami i okrzykami.
Jurorzy także byli na "tak". - To, co robisz, jest niezwykłe. (...). Jest co prawda cisza wyborcza, ale ja to pieprzę i powiem: będę głosował na Martę Bijan do końca programu - oświadczył Kuba Wojewódzki.
- Wychodzisz przy takim utworze, który jest kobyłą i to dźwigasz. Zdecydowanie zasłużone miejsce w półfinałach "X Factor" 2014 - dodała Tatiana Okupnik. - Pokazałaś zupełnie inną Martę - chwaliła Ewa Farna swoją podopieczną.
Jedynie Czesław Mozil nie był do końca zadowolony z występu Marty. – Nie powinnaś iść na wojnę z Queen. Walczyłaś z tym kawałkiem, to nie było udane. Ale też widzę cię w finale i zapomnę o tej piosence – stwierdził juror.
"Atrakcyjna rzeźnia"
Anna Tacikowska zaśpiewała utwór "Proud Mary" Tiny Turner. Swoją interpretacją Anna porwała publiczność i jurorów do tańca.
- Tak sobie wyobrażamy wymiar sprawiedliwości. (…) To był twój monodram. Tak emocjonalny, tak energetyczny. Dotychczas najbardziej podobała mi się wersja Acid Drinkers. To była rzeźnia, a twoja to była atrakcyjna rzeźnia - skomentował Kuba Wojewódzki. - Uwielbiam ten utwór. To był szał niebieskich ciał. To było super. Bardzo długo się zastanawiałam, czy to, że rzuciłam szkołę prawniczą, jest dobre czy nie. Nie wiem. W twoim przypadku ta chwila przerwy jest bardzo OK - oceniła Ewa Farna. Ania zdecydowała się jeszcze na utwór Beatlesów "With a Little Help from My Friends".
Artem Furman zaśpiewał "Eleanor Rigby" The Beatles. - Bardzo fajnie, bo inaczej. To był taki mięsisty, fajny, inny aranż. Spowodował, że z tobą coś się stało. To było inne i bardzo się cieszę. Bałam się, że w tym tygodniu powiem, że już nudno jest. Ale nie było - stwierdziła Tatiana Okupnik.
- To było odważne. Sztuka nie powinna mieć granic, więc wyprowadzenie "Eleanor Rigby" z kościoła na parkiet jest odważne. To było fajne, prawdziwe. Poskromiłeś trochę swoją mimikę. Czasami masz taką minę, jakbyś poród odbierał. Dzisiaj wreszcie to opanowałeś. Zacząłeś panować nad twarzą, bo nad głosem panujesz od lat - powiedział Kuba Wojewódzki. - Widać, że wiesz o czym śpiewasz. To jest ważne, dzięki - dodała Farna. Artem Furman zaśpiewał także piosenkę Erica Claptona "Tears in Heaven".
Dogrywka
Jakub Jonkisz zaprezentował piosenkę Seala. - Ruszasz się jak z paraolimpiady. Mnóstwo cech składa się na to, że nie powinno ci się udać - ocenił Kuba Wojewódzki.
- Mam wrażenie, że zrobiłeś najmniejszy progres ze wszystkich kandydatów, niestety - dodała Farna. - A mi się wydaje, że ty Jakubie najszybciej z nich wszystkich coś nagrasz - odparła Okupnik. Po raz drugi na scenie Jakub wykonał "Something" Beatlesów.
Po dwóch występach miejsce w finale zapewnili sobie Ania Tacikowska oraz Artem Furman. Pozostała dwójka: Jakub Jonkisz i Marta Bijan musieli stanąć do dogrywki. O tym, kto przeszedł dalej, zdecydowali jurorzy.
Czesław Mozil postawił na Jakuba, pozostali jurorzy wybrali Martę, która znalazła się tym samym w finale.
Autor: MAC/kka / Źródło: TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN