Xbox One to już nie jest konsola do gier. To - jak głosi Microsoft - kompletny system rozrywki, w którego centrum znajdujesz się "Ty". Ty jednak na pewno nie zagrasz na nim w swoje gry z Xboksa 360. Ty nie wiesz, czy urządzenie zrozumie, kiedy przemówisz do niego polsku. Ty możesz nie dostać pełnego wachlarza usług, które pokazano na konferencji.
Podczas wtorkowej konferencji Microsoft zaprezentował Xbox One. Choć urządzenie ma być następcą dwóch dotychczasowych konsol koncernu, Don Mattrick, szef oddziału zajmującego się interaktywną rozrywką, jak ognia unikał sformułowań związanych z graniem. Zamiast nich słyszeliśmy o przyszłości telewizji dostępnej przez internet; integracji wszystkich domowych urządzeń w all-in-one, Xbox One. Widzieliśmy menadżerów Microsoftu rozmawiających przez zainstalowanego w maszynie Skype'a i podziwialiśmy, jak rozkazują jej za pomocą gestów dłoni a nawet komend głosowych. "Xbox, pause" - wołał Senior Vice President of Marketing and Strategy Yusuf Mehdi, a Xbox rzeczywiście wstrzymywał dech.
Czym jeszcze zaskoczy nas nowe dziecko z Redmond i jego - jak zapewniają twórcy - "rocket-science level stuff"?
Stare gry? Nie dla Xbox One
Jeśli jesteś posiadaczem Xboksa 360 i planujesz przesiąść się na nowy model, mamy złą informację. Mimo potężnego ducha skrytego w maszynie (żeby wspomnieć 8-rdzeniowy procesor, 8 GB RAM, dysk twardy o pojemności 500 GB, napęd Blu-ray, USB 3.0 i morze innych cyfr oraz niepokojących symboli), nowy sprzęt nie będzie kompatybilny wstecz. Oznacza to, że nie zagrasz na nim w gry, które przez ostatnie 8 lat ukazywały się na poprzednika w cenie 200 zł w dniu premiery.
Co więcej, nie uruchomią się nawet skromniejsze produkcje sprzedawane w cyfrowej dystrybucji poprzez platformę Xbox Live ani jeszcze starsze gry z pierwszego Xboksa. Microsoft tłumaczy, że odpowiadają za to różnice w technologii wykonania nowego procesora. Winny jest zatem postęp.
Filmy, seriale, sport. Dla kogo?
Gry nie są już kluczowym elementem nowego systemu, a jedynie jednym z jego kilku filarów. Pozostałe to m.in. filmy i seriale na żądanie (za pomocą serwisów Hulu i Netflix), muzyka, dostęp do internetu (jeśli zrezygnowaliście z Internet Explorera w komputerze, tu do niego wrócicie), aplikacje serwisów społecznościowych i informacje o społeczności Xbox Live. Wizja powtarzanego niczym mantra hasła all-in-one (wszystko w jednym) może jednak trafić tylko do wybranych.
Dzisiaj klienci Microsoftu w Stanach Zjednoczonych mogą za pośrednictwem Xboksa 360 oglądać najnowsze seriale i filmowe hity. Dostępny jest dla nich także bogaty katalog utworów muzycznych udostępnianych przez zintegrowany z ostatnim Windowsem system Xbox Music. Posiadacze konsoli w Polsce mogą na niej głównie grać. Przyczyny tych różnic są od lat te same: brak odpowiednich umów regulujących kwestie licencyjne w poszczególnych krajach.
Zapytaliśmy zatem pracowników polskiego oddziału Microsoftu, czy na ich nowym sprzęcie obejrzymy w Polsce przyszłe odcinki "Gry o tron". - Nie ujawniamy tego typu informacji - ucina Marek Zalewski z biura PR. Nie chce również zdradzić, czy firma prowadzi rozmowy z dostawcami usług typu VoD (Video on Demand; filmy na żądanie) w Polsce.
"Xboksie, stój"?
Ważnym elementem nowego systemu będzie głosowa komunikacja z urządzeniem. Na odpowiednie polecenia wydawane podczas konferencji w języku angielskim, Xbox One reagował szybko i bezbłędnie. Przełączał się między sekcjami interfejsu, włączał usługi, a potem karnie je zamykał. Co z tego zrozumie w języku polskim?
- Tego na razie nie wiemy, ale przypominam, że komendy głosowe są również elementem systemu Windows Phone, który obsługuje je w języku polskim. Jest zatem szansa, że znajdą się również w Xbox One - mówi tvn24.pl Marek Zalewski.
Płatne używki?
Niejasna pozostaje także kwestia ewentualnej odsprzedaży gier, którymi się w przyszłości znudzimy. Według informacji przekazanych przez Microsoft, w architekturze Xbox One znajdzie się opcja przypisania gry do danego konta użytkownika. Po jej sprzedaży, gra miałaby zadziałać na innym koncie dopiero po opłacie dokonanej przez Xbox Live. Wiadomość ta wzburzyła obecnych i przyszłych klientów.
W środę odniósł się do niej naczelny PR-owiec marki Xbox Larry Hryb, znany w sieci jako Major Nelson. Zapewnił, że system został zaprojektowany tak, by umożliwiał odsprzedaż używanych gier. Dodał też, że użytkownik grając na swojej kopii gry po zalogowaniu do własnego konta, ale na konsoli kolegi, nie poniesie dodatkowych opłat. Czy taką opłatę poniósłby ten kolega, gdyby chciał uruchomić grę na swoim koncie, Major Nelson nie wyjaśnił.
Kiedy?
Po obfitującej w niedomówienia konferencji, największą niewiadomą wciąż pozostaje data premiery urządzenia. Przedstawiciele Microsoftu stwierdzili jedynie lakoniczne "Around the World. Later this Year" ("Na świecie. Później w tym roku"). Wiemy zatem, że Xbox One pojawi się w tym roku.
Czy możemy spodziewać się go przed gwiazdką w Polsce? - Niestety, tej informacji również nie mogę potwierdzić. Rynek polski zazwyczaj znajduje się w tzw. pierwszej fali, ale na razie nie wiemy, czy będzie tak również w przypadku Xbox One - kwituje Marek Zalewski.
Autor: Łukasz Dulniak / Źródło: tvn24.pl