Brytyjska aktorka Gemma Whelan została ranna podczas kręcenia sceny bitwy na planie siódmego sezonu "Gry o tron". Aktorka w żartobliwy sposób skomentowała sytuację.
Do wypadku doszło kilka dni temu, informację media podały w poniedziałek.
Gemma Whelan wciela się w postać Yary Greyjoy w serialowej wersji sagi George'a RR Martina. Wypadkowi uległa w Hiszpanii, gdzie kręcona była część zdjęć do siódmego sezonu "Gry o tron". Do zdarzenia miało dojść w trakcie kręcenia scen jednej z bitew. Nie jest jasne, jakie obrażenia odniosła Whelan. Zapewne niezbyt poważne, bo aktorka nie traci dobrego nastroju. Zamieściła post na Instagramie, w którym prezentuje szpitalną bieliznę, którą otrzymała od zajmującej się nią pielęgniarki.
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Gemma Whelan (@gemwhelan) 14 Wrz, 2016 o 10:27 PDT
Wyjaśniła, jak to się stało, że została obdarowana dziwnymi majtkami. "Oddziałowa: czy życzy sobie pani jakąś bieliznę, skoro przywieziono panią do szpitala niespodziewanie i nieprzygotowaną? Ja: O tak, poproszę. To bardzo miłe z pani strony. Naprawdę, szczerze dziękuję. Och" - czytamy.
Rekordowa "Gra o tron"
Podczas gdy Whelan wraca do zdrowia, część jej serialowej ekipy świętowała wielki sukces produkcji podczas 68. gali rozdania nagród Emmy.
"Gra o tron" (nominowana w tym roku 23-krotnie) zdobyła 12 statuetek - w tym dla najlepszego serialu dramatycznego, za najlepszą reżyserię i najlepszy scenariusz. Dzięki temu serial pobił dotychczasowy rekord łącznej liczby nagród Emmy, który należał do sitcomu "Frasier" (37 statuetek). Twórcy serialowej wersji sagi George'a RR Martina mają o jedną więcej.
Autor: tmw//rzw / Źródło: ibitimes.com, NME