Amerykański aktor Alec Baldwin został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci w wyniku postrzelenia operatorki Halyny Hutchins na planie filmu "Rust". Grozi mu kara więzienia i grzywny.
Wielka ława przysięgłych w Nowym Meksyku postawiła aktora Aleca Baldwina w stan oskarżenia za nieumyślne użycie broni palnej i nieumyślne spowodowanie śmierci operatorki Halyny Hutchins na planie filmu "Rust".
Opisano to jako "czyn popełniony przy całkowitym lekceważeniu lub obojętności dla bezpieczeństwa innych osób".
Jeśli Baldwin zostanie skazany może mu grozić do 18 miesięcy więzienia i grzywna w wysokości 5 tysięcy dolarów.
Zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i fałszowania dowodów usłyszała także rekwizytorka pracująca na planie filmu Hannah Gutierrez Reed. Kobieta nie przyznaje się ona do winy.
Tragiczne postrzelenie operatorki na planie filmu "Rust"
Ukraińska operatorka Hutchins zginęła 21 października 2021 roku, a reżyser Joel Souza został ranny, gdy pistolet trzymany przez Baldwina wystrzelił podczas próby sceny na planie westernu "Rust". Aktor zaprzeczył, jakoby nacisnął spust broni.
Cytowani przez CNN prawnicy Baldwina, Luke Nikas i Alex Spiro przyznali w oświadczeniu, że "nie mogą się doczekać dnia rozprawy". Obrońcy już wcześniej argumentowali, że ich klient jest niewinny.
Postawione Baldwinowi zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci wycofano już raz w kwietniu 2023 roku. Prokuratorzy stwierdzili wówczas, że "nie mogą działać zgodnie z obecnymi restrykcjami czasowymi oraz w oparciu o fakty i dowody przekazane przez organy ścigania w dotychczasowej formie".
"Wyszły na jaw dodatkowe fakty"
Wstępna decyzja o ich wycofaniu zapadła po tym, gdy władze dowiedziały się, że broń użyta podczas nagrań "mogła zostać zmodyfikowana" - poinformowały CNN organy ścigania. Prokuratorzy zapowiedzieli jednak, że sprawa może zostać wznowiona.
W październiku oskarżyciele stwierdzili, że "wyszły na jaw dodatkowe fakty". Ich zdaniem artysta ponosi winę za śmierć Hutchins.
Raport biegłych w dziedzinie balistyki i badań kryminalistycznych, sporządzony na zlecenie prokuratorów, głosi: "Chociaż Alec Baldwin wielokrotnie zaprzecza naciśnięciu spustu, biorąc pod uwagę przedstawione tu badania, ustalenia i obserwacje, spust musiał zostać pociągnięty lub wciśnięty na tyle, aby uwolnić całkowicie napięty lub cofnięty kurek rewolweru".
Broń na planie Baldwinowi wręczył asystent reżysera David Hall. Miał zapewnić aktora, że broń jest bezpieczna. Obarczony zarzutem o "niedbałe użycie śmiercionośnej broni", w 2023 roku podpisał porozumienie sądowe przewidujące sześciomiesięczną karę więzienia w zawieszeniu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: MEGA/GC Images/Getty Images