Najpierw tworzył emocjonalne portrety Rambo, Rocky'ego i innych twardzieli, teraz poszedł w abstrakcję i "zostawienie przestrzeni dla widza". Wystawę podsumowującą 40 lat malarstwa Sylvestra Stallone'a można obejrzeć w Nicei.
- Moja sztuka nie ma nauczać, nie wikła się w politykę. Przedstawia życie jednego faceta: jego walkę, triumf, upadek i wszystkie emocje, które temu towarzyszą - mówił Stallone podczas otwarcia wystawy "Real love, paintings 1975-2015" w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nicei. Dodał też, że jego sztuka to "kolaż emocji".
Having another art show at a museum in Nice France… This is one of my latest paintings.
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Sly Stallone (@officialslystallone) 27 Kwi, 2015 o 4:06 PDT
Rambo pociągnięty pędzlem
Aktor maluje od czterech dekad. Początkowo inspirowali go bohaterowie, których grał w filmach, przede wszystkim stworzony przez niego waleczny bokser Rocky Balboa oraz były komandos Rambo, wymyślony przez pisarza Davida Morrella. - Próbowałem namalować emocjonalny portret postaci - wyjaśniał Stallone w jednym z wywiadów. Jeden z jego najbardziej znanych, choć raczej w wąskich kręgach, obrazów nosi tytuł "Finding Rocky", czyli: "Na tropie Rocky'ego". - Nie wiedziałem, jak mój bohater ma wyglądać, pomyślałem więc, że po prostu go namaluję - wspominał w katalogu wystawy Stallone.
Namalować sławę
Poza swoimi bohaterami Stallone próbował uchwycić na obrazach... sławę. Przygotował serię portretów kolegów po fachu, którzy "musieli nosić maskę, a ja malowałem ich publiczny wizerunek. W rogu obrazu był zegar pokazujący moment rozwoju ich zawodowej kariery. Jeśli pokazywał szóstkę, portret był optymistyczny. Przy wskazówce na jedenastce albo dwunastce branża zaczynała się od nich odwracać". Stallone dodaje, że tworzył te portrety do czasu, gdy sam stał się bardzo znany i zorientował się, że sława przynosi więcej "rozczarowania niż szczęścia". Kogo namalował, nie zdradził, a ponieważ obrazy są mało realistyczne, trudno rozpoznać postaci. Z czasem prace Stallone'a stały się abstrakcyjne, aktor ograniczył też paletę kolorów do bieli, czerni i czerwieni, aby dać, jak mówi, "więcej przestrzeni widzom". Wśród artystów, którzy go inspirują, wymienił Marka Rothko i Jean-Michela Basquiata.
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Sly Stallone (@officialslystallone) 22 Maj, 2015 o 10:05 PDT
Gorący pędzel
- Uwielbiam być sam na sam ze swoimi myślami i wizją. Malarstwo to jedyna forma sztuki, która pozwala mi uchwycić je na gorąco. Film to co innego, pracuje nad nim od 500 do 800 osób, a więc jest on połączeniem wspólnej wizji. - mówił Stallone w jednym z wywiadów. W tej chwili aktor pracuje z dużą ekipą nad piątą częścią przygód Rambo, który tym razem będzie walczył z meksykańskim kartelem narkotykowym. Premiera filmu jest zaplanowana na przyszły rok. Wystawa "Real love, paintings 1975-2015" potrwa do 30 maja.
Autor: sol\mtom / Źródło: tvn24.pl, thenational.ae