- Najfajniejsze w obserwowaniu ptaków jest to, że to taka pasja, która rzeczywiście nie wymaga żadnych nakładów - wyznał Stanisław Łubieński, gość programu "Xięgarnia" TVN24. Autor książki "Dwanaście srok za ogon" dodał, że jego pasja jest demokratyczna, "w takim sensie, że każdy może się jej oddawać".
Stanisław Łubieński, 33-letni pisarz, publicysta, ukrainista i kulturoznawca, opowiedział o swojej najnowszej książce "Dwanaście srok za ogon". Łubieński publikował m.in. w "Lampie", "Nowych Książkach", "Bluszczu" i w "Rzeczpospolitej". Jest ornitologiem-amatorem.
Swoją pierwszą lornetkę otrzymał jeszcze jako mały chłopiec. Wtedy zaczął uprawiać - jak sam to nazywa - "ptasie podglądactwo". Była to radziecka lornetka, kupiona na bazarze.
"Dwanaście srok za ogon", która ukazała się w 2016 roku, stała się książką kwietnia ub. r., otrzymując Nagrodę Warszawskiej Premiery Literackiej. Książkę nominowano również do Paszportów Polityki. Praca nad książką trwała cztery lata, a w poszukiwaniu poszczególnych ptaków, Łubieńskich zjeździł całą Polskę.
Obserwowanie ptaków jako "nowoczesna forma polowania"
- Nie całe życie jestem kulturoznawcą, kiedyś byłem dzieckiem - wyjaśniał Łubieński początki swojej pasji. Powiedział, że zainteresowanie ptakami wzbudził w nim jego "charyzmatyczny brat wujeczny", z którym spędzał dużo czasu. - On się tymi ptakami zainteresował samorodnie i mnie tym zaraził - wyznał, dodając, że pasja ta ciągle go ekscytuje.
Obserwowanie ptaków zdaniem pisarza jest "nowoczesną formą polowania". - Emocje się z tym wiążą. Człowiek się zbliża do tego zwierzęcia, stara się go nie spłoszyć. Tropi je - stwierdził.
- Ptaki mają bardzo dużo typów głosów, nie tylko jest ten śpiew. Teraz, w zimie, ptaki nie śpiewają. Porozumiewają się innymi głosami. Są to głosy, które nazywają się "głosami kontaktowymi". Ptaki informują się, że obok siebie lecą - wyjaśniał Łubieński - ptasi śpiew można usłyszeć wiosną - dodał.
W swojej książce Łubieński opisuje różne ptasie odgłosy. - Te nazwy odgłosów pojawiają się dwutorowo w języku. Są to wyrazy dźwiękonaśladowcze, które często później przenoszą się na nazwy ptaków. Z kląskaniem mamy związane dwa ptaki: kląskawkę oraz pokląskwę - tłumaczył. Opisanie tych odgłosów za pomocą słów jest zdaniem Łubieńskiego bardzo trudne. - Dla mnie było trudne pisanie o tych nieuchwytnych rzeczach, o których nie mogłem gdzie indziej przeczytać. Cała zabawa była z wynajdywaniem takiego języka opisu przyrody i zjawisk, który przemawiałby, apelowałby do wyobraźni - stwierdził pisarz.
- Najfajniejsze w obserwowaniu ptaków jest to, że to taka pasja, która rzeczywiście nie wymaga żadnych nakładów - wyznał Łubieński. Dodał, że jego pasja jest demokratyczna, "w takim sensie, że każdy może się jej oddawać". - Ptaki są bezpłatne, na szczęście - powiedział.
W programie także felieton Olgierda Łukasiewicza.
Program "Xięgarnia" powstaje dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu "Promocja czytelnictwa".
"Xięgarnia" - w każdą sobotę o godz. 18.00 oraz w niedzielę o godz. 02.30.
Autor: tmw, kib / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24