Brytyjski aktor Ronald Pickup, który jest najbardziej znany ze swoich ról w filmie "Hotel Marigold" i serialu "The Crown", zmarł w wieku 80 lat. "Będzie go bardzo brakowało" - napisał w oświadczeniu jego agent.
Ronald Pickup zmarł w środę. "Odszedł spokojnie po długiej chorobie w otoczeniu żony i rodziny. Będzie go bardzo brakowało" - napisał agent aktora.
Znany z brytyjskiej telewizji i filmu
Był znany między innymi z roli arcybiskupa Canterbury w serialu "The Crown". Zagrał też Neville'a Chamberlaina w filmie "Czas mroku" z 2017 roku. Występował w teatrze, filmie i telewizji.
Przełom w karierze Pickupa nastąpił w 1964 roku, kiedy zagrał lekarza w odcinku serialu "Doctor Who" pod tytułem "The Tyrant of France". W 1967 roku zagrał Dona Johna w sztuce "Wiele hałasu o nic" Szekspira produkcji Franco Zeffirelli'ego dla studia BBC.
Zagrał także w filmach "Misja" oraz "Książę Persji: Piaski Czasu". W filmach serii "Hotel Marigold" z 2011 i 2015 wcielił się w postać Normana Cousinsa u boku Judi Dench i Maggie Smith.
George Orwell ulubioną rolą
Jego obszerna praca telewizyjna obejmowała między innymi role w serialach takich jak "Downtown Abbey", "Coronation Street", "Doktor Martin", "Vera", "Koniec defilady", "Holby City", "The Bill" i "Silent Witness".
Pickup powiedział agencji prasowej PA w 2012 roku, że jego ulubioną rolą jest postać pisarza George'a Orwella w filmie telewizyjnym "Crystal Spirit: Orwell On Jura", który opowiadał o tym, jak napisał swoją uznaną powieść "Rok 1984".
W zeszłym roku zagrał w horrorze "End Of Term". Miał żonę Lans Traverse i dwójkę dzieci - Rachel i Simona. Zmarł w wieku 80 lat.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: ANDY RAIN/EPA/PAP